Zgroza. Pielęgniarz podejrzany o zabicie 84 pacjentów. Twierdzi, że robił to z …nudów

REKLAMA

Pielęgniarz Nils Hoegel, skazany przed dwoma laty za zabicie dwóch pacjentów, jest obecnie podejrzany o zamordowanie w Niemczech w latach 2000-2005 co najmniej 84 osób – poinformowali w poniedziałek śledczy zajmujący się tą sprawą.

W 2015 roku Niemiec otrzymał wyrok dożywocia za dwa morderstwa i podwójne usiłowanie zabójstwa, do których doszło w klinice w Delmenhorst koło Bremy na północnym zachodzie kraju. Hoegel robił pacjentom zastrzyki zawierające zbyt duże dawki leku na serce.

REKLAMA

Czytaj też: To jest chore. Nastolatki brutalnie znęcały się nad 13-letnią dziewczynką. Kopały ją i przypalały papierosami. Swoim skandalicznym zachowaniem pochwaliły się w sieci [VIDEO]

Prokuratorzy jednak już wielokrotnie mówili o swoich podejrzeniach, że mężczyzna mógł zabić dużo więcej ludzi. W ubiegłym roku ocenili, że ofiar mogło być ponad 30; mieli być to pacjenci z wielu placówek, w których pracował Hoegel.

Sprawa wyszła na jaw, gdy kolega z pracy Hoegla odkrył, że mężczyzna robił pacjentowi nieprzepisany zastrzyk. Doprowadziło to do pierwszego wyroku dla Hoegla w 2008 roku, gdy usłyszał karę 7,5 roku więzienia za usiłowanie zabójstwa.

Mężczyzna w rozmowie z psychiatrą mówił później o ok. 60 próbach zabójstw. W czasie procesu przeprosił rodziny ofiar. Tłumaczył, że zastrzyki, które robił pacjentom zazwyczaj podczas reanimacji, miały przywrócić ich do życia. Jako inny motyw zabójstw wymienił również „nudę”.

W wyniku zebranych w sprawie informacji dokonano ekshumacji zwłok dawnych pacjentów z miasta Delmenhorst i pobliskiego Oldenburga.

W poniedziałek szef policji w Oldenburgu Johann Kuehme poinformował, że władze zebrały już dowody w sprawie 84 zabójstw. Dodał, że skala przestępstw może być jeszcze większa, ponieważ ciała części ofiar były kremowane.

„Liczba ta jest wyjątkowa, jedyna w historii Republiki Federalnej” Niemiec – ocenił szef zespołu śledczych Arne Schmidt. Z kolei prokurator z Oldenburga Daniela Schiereck-Bohlmann podkreśliła, że „podejrzany nie jest w stanie przypomnieć sobie każdego przypadku”.

Przeczytaj też: Szaleństwo politycznej poprawności. Nagrodzony ośmioma Oskarami jeden z najsłynniejszych filmów świata zdjęty z ekranu za rasizm

Die Welt/ PAP/ Wolność24

REKLAMA