Idziesz pierwsza!

REKLAMA

Od kilku lat feministki zaczęły nagle głosić, że zasada, iż mężczyzna przepuszcza kobiety przed sobą, jest przejawem samczej dominacji albo czegoś jeszcze gorszego. Jest to oczywiście nonsens.

Zasady przechodzenia przez drzwi są konieczne. Są konieczne po to, byśmy nie stali w drzwiach i nie certolili się, kto ma przejść pierwszy. Zasada: kobiety przed mężczyznami i starszy przed młodszym rozwiązuje ten drobny, ale dokuczliwy problem. Ale byłyby kłopoty, gdyby tej zasady nie było. A dlaczego „kobiety przodem”?

REKLAMA

Złośliwi powiadają, że to tak jak w krajach Maghrebu. Jak wiadomo, przed wojną w takim Maroku, gdy rodzina arabska wybierała się w podróż, to najpierw jechał sobie mężczyzna na osiołku, a z tyłu pokornie szła jedna lub kilka żon, niosąc na głowach dzbany z wodą i tłumoki, w płachtach przez piersi i plecy najmłodsze dzieci, a nieco starsze prowadząc za ręce. Od drugiej wojny światowej, kiedy Arabowie zapoznali się bliżej z naszą cywilizacją, obyczaje zmieniły się diametralnie: najpierw idą kobiety, niosąc na głowach dzbany z wodą i tłumoki, w płachtach przez piersi i plecy najmłodsze dzieci, a nieco starsze prowadząc za rączki -zaś z tyłu jedzie mężczyzna na osiołku.

Z uwagi na poniemieckie i poamerykańskie miny. Feministki powiadają, że obyczaj, iż mężczyźni puszczają kobiety przodem, został wprowadzony po to, by to kobietę pierwszą narazić na niebezpieczeństwo. W pewnym sensie tak jest. Ale dzięki temu to my jesteśmy bezpieczniejsze!

W dawnych, niebezpiecznych czasach, jeśli rodzina musiała pokonać trudne przejście, kobiety i dzieci posyłano przodem z bardzo praktycznego powodu. Jeśli przodem szedłby mężczyzna, to zaczajony za drzwiami napastnik mógłby go obezwładnić lub zabić silnym uderzeniem w głowę – i wtedy kobiety i dzieci pozostawałyby na łasce napastnika.
Zupełnie inaczej jest, gdy pierwsza idzie kobieta. Zaatakowanie kobiety oznaczałoby ostrzeżenie idącego za nią mężczyzny; zaatakowana potrafi sz wydać z siebie przeraźliwy pisk – prawda? Napastnik musiałby więc liczyć się z furiackim atakiem idącego z tyłu mężczyzny, co znacznie zmniejsza chęć napadu na rodzinę. Bezpieczniej więc było iść z przodu!

Dziś nie ma to większego znaczenia, to tylko reguła porządkowa (jak podawanie sobie akurat prawej dłoni, co też ma uzasadnienie praktyczne). Ja tylko tłumaczyłam, skąd ten obyczaj się wziął

REKLAMA