Wiek

REKLAMA

Coraz ciężej kobiecie być dziś kobietą. I coraz ciężej w ogóle być. Och, jak współczuję dzisiejszym młodym dziewczynom! One nie wiedzą, co to prawdziwa wolność kobiety!
Przede wszystkim: Mężczyźni ujęli dziś wszystko w swoje ręce. Dawniej kobieta, choć nie dotknęła miecza lub pługa, doskonale wiedziała, jak to działa. Wiedziała, jak działa powóz, a nawet, z pewnym wysiłkiem, parowóz. Już z samochodem jest gorzej, a działanie komputera jest niezrozumiałe. Podobno w całej Krzemowej Dolinie nie ma ani jednej kobiety (poza sprzątaczkami). Po drugie: coraz mniej jest prawdziwych Mężczyzn. Dlatego o każdego kobiety toczą heroiczne boje. Im – w to graj.
Interesują ich tylko coraz młodsze dziewczyny. A ponieważ chcą wiedzieć, ile one naprawdę mają lat, wprowadzili Paszporty i Karty Identyfikacyjne.
Dawniej uważało się, że „kobieta ma tyle lat, na ile wygląda”. I nikt nawet nie ośmielił zapytać kobiety o jej wiek. Dziś kobieta musi w rozmaitych urzędach pokazywać dokument ze zdjęciem. Zdjęcie – w porządku: wstawia się takie sprzed piętnastu lat. Ale ten wiek…
Mężczyznom to nie przeszkadza. Ponadto ma to znaczenie przy poborze do wojska. Natomiast wprowadzenie daty urodzenia w paszportach kobiet – to po prostu zbrodnia. Zbrodnia, której my, kobiety, nie możemy wybaczyć.
Gdyby feministki naprawdę chciały walczyć o prawa kobiet, to przed wszystkim zażądałyby likwidacji wieku we wszelkich rubrykach urzędowych (poza może medycyną socjalną). Ale przecież są to głupie służebniczki Mężczyzn – i robią to, co Oni im każą.
Cóż: to Oni dają tym feministkom pieniądze. Jeśli ponownie ma rozkwitnąć kobiecość, jeśli znów ma wrócić La Belle Epoque (w oryg. po francusku – uw. a.f.), jeśli mamy zerwać więzy, które nam ostatnio narzucili Mężczyźni – to symbolem zerwania tych więzów powinno być zniesienie tej przebrzydłej rubryki: „Wiek…”.
Mój wiek – to moja prywatna sprawa. O ile nasze babki zawsze dbały, by wiedzieć, ile lat mają rozmaici, interesujący je Mężczyźni, o tyle im zawsze było wolno wieku nie podawać – i ukrywać go dzięki sukniom, woalkom, kremom, pudrom i szminkom.
To było nasze prawo i przywilej.
I powtarzam: „Kobiety – do boju!”. Po naszemu, po kobiecemu. Źony i kochanki polityków: przekonajcie swoich Mężczyzn, by znieśli tę rubrykę.
A feministki, jeśli chcą, niech sobie wpisują do paszportów nawet liczbę sztucznych zębów.

REKLAMA