Jak zreformowali służbę zdrowia w Szwajcarii?

REKLAMA

Politycy precz z łapani od wolnego rynku! Na dowód przytoczę tu sytuację w szwajcarskiej służbie zdrowia. Do roku 1987 była to najwydolniejsza i najlepsza służba zdrowia w całej Europie. Obywatele dobrowolnie (90%) ubezpieczali się w prywatnych Kasach Chorych, które płacily lekarzowi i szpitalowi za wykonywane usługi, a nie za idiotyczne kontrakty. Ten system funcjonował od dawien dawna, a o poziomie szwajcarskiej służby zdrowia wcale nie trzeba było nikogo przekonywać

Koszty służby zdrowia wzrastały proporcjonalnie do wskaźnika inflacji i wszyscy byli zadowoleni. W 1987 roku jakis „czerwowny” idiota, czyt. socjalista lub banda socjalistów w parlamencie, wymyślił, że należy objąć ubezpieczeniem zdrowotnym wszystkich obywateli obowiązkowo. No i się zaczęło! Kasy chorych, szpitale i lekarze, wiedząc, że kasa będzie leciała, no bo wszyscy muszą płacić, zaczęli to wykorzystywać.

REKLAMA

Przez ostatnie 20 lat składka dla 30-letniego mężczyzny wzrosła ze 100 CHF do 500 CHF, czyli pięciokrotny wskaźnik inflacji, a usługi medyczne zaczynają osiągać niepokojąco niski poziom. Brak walki o klienta spowodował utrudnienia w dostępie do specjalisty, a nawet do szpitala, przy jednoczesnej likwidacji łóżek w szpitalach. Zaczęto podnosić dopłaty pacjenta do absurdu! Za lekarstwa z 10% wzrosło do 20%. Roczna dopłata od pacjenta to dalsze 300-800 CHF. Wezwanie pogotowia następne 300 CHF. Oczywiście jako dodatek do i tak już niebotycznej składki zdrowotnej!

Zaczęło się prawdziwe zidiocenie socjalistyczne. Narzeka się na ciągły brak pieniędzy w służbie zdrowia, zakazując między innymi reimportu lekarstw, gdyż wszyscy ministrowie siedzą w kilku radach nadzorczych koncernów farmaceutycznych. Naprawdę zaczęła się katastrofa od momentu, jak jakiś czerwony idiota wymyślił sobie, że wszyscy muszą być ubezpieczeni. Przed obowiązkowym ubezpieczeniem 90% ludzi było ubezpieczonych, ale idiociepolitykowi było za dużo dopłacać do 1 % ludzi nieubezpieczonych, których nie stać było na ubezpieczenie. Pozostałe 9% kryło koszty z własnej kieszeni. Dzisiaj nie stać na płacenie tak wysokich składek ponad 5% obywateli tego bogatego państwa! Państwo musi im dopłacać i to 20 razy więcej, uwzględniając wskaźnik inflacji.

Oczywiście robią to z ubezpieczeń emerytalnych i inwalidzkich! Tutaj już zrobiła się spora dziura. Ostatnio inwalidzie bez nogi odebrano świadczenia inwalidzkie! Czysty, zidiociały socjalizm! Chciałoby się powiedzieć, jak w tym sklepie kolonialnym przed wojną. Stały tam beczki z czerwonym kawiorem, czarnym kawiorem, cholera, komu to przeszkadzało?
Tak więc sama prywatyzacja, panie Januszu, nie wystarczy, nawet Kas Chorych. Należy konstytucyjnie zagwarantować rozdzielczość bandy politycznej od gospodarki i wolnego rynku. Prawa wolnego rynku nie działają w brudnych łapach lewicowych polityków, ba, żadnych polityków! Eurosocjalizm postępuje nieubłaganie i nie ma dla Europy ratunku! Chyba że Putin się wkurzy o tą tarczę i walnie. Później Bozia rozda maczugi i zaczynamy od początku! Przez zidiociałych, chciwych i aroganckich polityków!

Naprawdę współczuję Polsce i Polakom, skoro już w Szwajcarii jest aż tak źle. A przecież składka ubezpieczeniowa w Szwajcarii przechodzi tylko przez jedną instytucję, czyli Kasę Chorych. Przyjmując średnio, że w każdej instytucji gotówka traci od 10-15%, wychodzi na to, że szwajcarski lekarz dostaje 85% składki pacjenta. W Polsce wskaźnik 15% można pomnożyć przez wkaźnik korupcyjny. Do tego pieniądze przechodzą: ZUS Min. Finansów Min. Zdrowia NFZ Centralny NFZ regionalny nierzadko ZOS.

Wychodzi mi, że przy optymistycznym wariancie polski lekarz dostaje 35% składki pacjenta. Koszty lekarstw oraz urządzeń są absolutnie porównywalne, więc oszczędza się na płacy i świadczeniach. Niestety, lewicowi idioci zapomnieli, że wykorzystując np. tomograf w 25% jego mocy, koszt badania jest prawie cztery razy wyższy, więc koło się zamyka.

Teraz kombinują, jak by za symboliczną 1 zł pozbyć się zadłużonych szpitali, nie wspominając o samym centum zła, którym jest ZUS. Ciekawe, jak się ma do projektu prywatyzacji Jurek Owsiak ze swoją orkiestrą? Wyjdzie na to, że od 20 lat żebrze dla kombinatorów. Dlatego, panie Januszu, uważam, że swoje antylewicowe poglądy za mało agresywnie wprowadza pan w życie. Z tą zarazą należy walczyć wszelkimi dostępnymi środkami.

REKLAMA