Krótka karta

REKLAMA

Wszyscy bardzo się emocjonują faktem, że Platforma Obywatelska dostała o dziewięć procent więcej głosów niż Prawo i Sprawiedliwość, a umyka nam coś bardzo ważnego – jeszcze ważniejszego niż to, kto będzie tworzyć rząd. Otóż niedawne wybory były kolejnym krokiem w krzepnięciu polskiej polityki w kartel. Dwie kolejne partie – mniejsza, co o nich sądzimy – straciły budżetowe subwencje, co oznacza, że praktycznie już ich nie ma. A trzy inne połączyły się w jedną.

Pisałem, że demokracja przypomina wizytę w restauracji – możesz sobie wybrać, co chcesz, ale tylko z tego, co jest w karcie. Jeśli masz ochotę na coś innego, teoretycznie kuchnia powinna wziąć pod uwagę twoje życzenie i coś przygotować. Ale to tylko teoria. Nam w karcie pozostały już tylko dwa dania i dwie przystawki, a widać, że przystawki stopniowo będą znikać. Jeszcze kilka lat, a nasza polityka będzie jak buda z zapiekankami. Taka, w której możesz sobie wybrać, czy chcesz zapiekankę z pieczarkami polaną keczupem, czy majonezem. I lepiej nie zaglądaj na zaplecze, w jaki sposób i jakimi rękami tę zapiekankę przyrządzono. A nie podoba się, to jazda – drugiej budy w tej okolicy nie ma.

REKLAMA

Otóż innych partii, niż te, które są dziś w Sejmie, już nie będzie. Załatwia to prawo, które krok po kroku wprowadzali politycy ze wszystkich stron politycznej sceny, ręka w rękę i ramię w ramię, z jednomyślnością jak w żadnej innej sprawie. No, może poza podnoszeniem poselskich diet. Prawo, zgodnie z którym ci, którzy są w parlamencie, biorą budżetowe pieniądze – tym większe, im więcej mają posłów.

(źródło)

REKLAMA