Jak wyjść z UE: scenariusze

REKLAMA

Powiedzmy sobie szczerze: w obecnej sytuacji decyzja o wystąpieniu Polski z politycznych struktur Unii Europejskiej byłaby politycznym trzęsieniem ziemi w skali całego kontynentu.

Wprawdzie w historii Wspólnot nie byłby to przypadek pierwszy – wystąpiła z nich
już Grenlandia – jednak było to w latach 80. minionego wieku, gdy biurokraci europejscy
jeszcze nie okrzepli, a proces zawłaszczania państw nie poszedł jeszcze zbyt daleko. Teraz tzw. integracja, czyli erozja suwerenności, jest posunięta tak daleko, że nie wiadomo nawet do końca, czy państwa, w świetle europejskiego prawa, mogą jeszcze z Unii występować.

REKLAMA

W tej sytuacji do wyboru są dwie drogi.

Albo wyjście przed szereg, czyli stworzenie śmiałego politycznego projektu, który stawiałby na uczestnictwo jedynie w wolnościowych strukturach Unii, takich jak Schengen, strefa wolnocłowa, i na stopniową liberalizację wszelkich możliwych dziedzin życia oraz jednostronne oświadczenie przez Polskę, że tylko w tych inicjatywach chce uczestniczyć – albo podążanie w peletonie, polegające na bezwolnym akceptowaniu wszystkiego, co tylko wymarzą sobie
eurobiurokraci w Brukseli.

I wystąpienie z Unii jako ostatni kraj, wtedy kiedy ta organizacja zostanie już opuszczona przez najważniejszych europejskich graczy. Zarówno prezydent Lech Kaczyński, jak i premier Donald Tusk stoją przed tym wyborem. Niestety prawdopodobieństwo, że skorzystają z opcji pierwszej – i na przykład zerwą zbliżający się unijny szczyt – jest bliskie zeru. Dotychczasowe doświadczenia z ich działalności wskazują bowiem, że są to politycy w gruncie rzeczy całkowicie bezwolni, którzy potrafi ą tylko grać, i to nie najlepiej, w scenariuszu napisanym przez kogoś innego.

Unii Europejskiej rzeczywiście potrzebny jest Traktat Reformujący, ale zupełnie inny niż ten, którego mają jeszcze ciągle szanse nie podpisać przywódcy III RP.

————

PS. Nasza strona www.nczas.com jest już największym polskim portalem prawicowym. W ciągu ostatnich 40 dni odnotowaliśmy ponad 520 tys. wizyt. Liczba tzw. unikalnych użytkowników to ok. 18 tys. osób. To oczywiście dopiero początek drogi. Zakładamy, że w ciągu pół roku
osiągniemy 50 tys. unikalnych użytkowników. A w tym tygodniu niespodzianka:uruchamiamy własne programy telewizyjne, które będzie można odtworzyć na stronie.

————

ZACHĘCAMY DO ZAMÓWIENIA E-PRENUMERATY „NAJWYŻSZEGO CZASU!”:

● Kupując e-wydanie wspierasz rozwój portalu nczas.com
● 10 dowolnie wybranych numerów kosztuje jedynie 30 zł
● To tylko 3 zł za numer – czyli niecałe 10 gr za artykuł!
● W e-prenumeracie numer pojedynczy kosztuje tyle samo co podwójny (zawsze płacisz 3 zł zamiast 5 / 7 zł, które musiałbyś wydać w kiosku!)

Kliknij tutaj aby zamówić e-prenumeratę

REKLAMA