Korwin Mikke: feministki, bandyci i podatki

REKLAMA

Jedni piszą dysertacje doktorskie, których nikt nie czyta (choćby dlatego, że nie da się ich zrozumieć), a niektórzy piszą tak, że po lekkim streszczeniu i uproszczeniu jest to lektura zajmująca i przyjemna. Leży właśnie przede mną pana dr. Tomasza Sommera dziełko: „Czy można usprawiedliwić podatki?” („Biblioteka WOLNOŚCI”, W–wa 2006). Autor zajmuje się w nim zarówno tym, jak rozmaite szkoły filozoficzne uzasadniają istnienie — niezbędnych przecież — podatków, jak i tym, dlaczego współczesne państwa w ogóle tego typu uzasadnienia mają głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi.

Współczesne „państwo” — jeśli tak można nazwać ten aparat ucisku — jeśli potrzebuje pieniędzy na dofinansowanie hodowców reniferów w Nigerii (to żart — ale plantatorzy truskawek w Norwegii są dofinansowywani, a czym to się różni?), to okłada podatkiem np. pasażerów linii lotniczych. Przy czym — i to jest charakterystyczne — w ogóle się nie zastanawia, czy jest to moralnie dopuszczalne. Należy tu zauważyć, że zbójca w Adama Mickiewicza „Powrocie taty” uznał, że opodatkowanie kupca i jego dzieci na rzecz zacnej kompanii poborców podatkowych z maczugami w łapskach JEST moralnie niewłaściwe — i przyznał kupcowi 100%–ową ulgę podatkową! Oczywiście na drugi dzień poborcy odbili to sobie zapewne w dwójnasób na innym handlarzu…

REKLAMA

Pani prof. Jadwiga Staniszkis, promotorka pracy, napisała o niej: „Tomasz Sommer w brawurowy sposób udowadnia, że nie ma zobiektywizowanych sposobów uzasadniania danin podatkowych. Dokonany przez Niego przegląd rozwiązań w tym zakresie upewnia nas, że każdorazowo mamy do czynienia z pozorami jedynie racjonalizacji żądań stawianych przez państwo”. I myli się…

Chyba, że przez „państwo” rozumie współczesne, totalitarne „państwo”, zwane d***kracją, gdzie L*d może WSZYSTKO. Pan Sommer po prostu przejrzał jedynie prace pisane PO tzw. rewolucji francuskiej, nie zadając sobie trudu zajrzenia do sprawozdań z posiedzeń rad koronnych, gdzie przed nałożeniem podatku dwa lata deliberowano — zastanawiając się, czy jest on słuszny — właśnie: najpierw „słuszny” — i nie zaszkodzi zanadto gospodarce.

W efekcie w monarchiach podatki wynosiły od 1% do 10% — a w d***kracjach wynoszą od 12% do 85% (w USA przed śp. Ronaldem Reaganem dochodziły do 96%!!!).

Z książeczki pana Sommera dowiedziałem się o podatkach wielu rzeczy, np. o tym, że i feministki mają w tej dziedzinie postulaty: „ekonomia feministyczna” domaga się mianowicie podatków progresywnych, i to jak najwyższych. Sumy z tych podatków należy przekazywać, rzecz jasna, kobietom. To, że jest to sprzeczne z głoszoną przez feministki zasadą równości płci jest złudzeniem: sprzeczność występuje wyłącznie w męskiej logice, w sensie logiki kobiecej żadnej sprzeczności tu nie ma!

Najzabawniejsze, że niejaka pani Marjorie E. Kornhauser, która opublikowała wyniki badań na kobietach, przebadała wyłącznie feministki. Gdy zrobiono badania na ogólnej próbie, okazało się, że większość kobiet pytana, jak powinien wyglądać system podatkowy, odsyłała badaczy do męża/ojca/kochanka — a odpowiedzi tych, które odpowiadały samodzielnie, nie różniły się od odpowiedzi mężczyzn. Pomijając ten statystycznie nieistotny 1% „feministek”.

Osobiście sadzę, że względy moralne jednak jakoś nadal funkcjonują — oczywiście wyłącznie w sensie opisanym przez Wieszcza w „Powrocie taty”: państwo łaskawie nie opodatkowuje czasem niektórych biednych — choć przecież mogłoby, bo ma maczugę… Jest np. charakterystyczne, że za rządów SLD zlikwidowano podatki na (oczywiście niesprawiedliwy) Fundusz Alimentacyjny.

Ale nie dlatego, że jest „niesprawiedliwy”; dlatego, że naruszał prawa jednego z popierających SLD lobby, jawnie przez płacenie na ten fundusz dyskryminowanego: lobby homosiów.

Książka może być wspaniałym prezentem! To ostatni dzwonek, aby ją kupić przed Świętami! W internetowej księgarni NCZAS.COM w specjalnej cenie: 15 zł + koszty wysyłki. Razem z moją książką „Podatki – czyli rzecz o grabieży” kosztuje 35 zł + koszty wysyłki. Proszę kliknąć tutaj, aby przejść do księgarni

________________________________________________________
zachęcam do odwiedzenia internetowej księgarni nczas.com

● szczególnie warto, jeśli się szuka prezentu na Święta!
● tylko wyselekcjonowane pozycje książkowe najlepszych Autorów! Stawiamy na jakość, nie na ilość!
● książki zamówione przed Bożym Narodzeniem wysyłamy dwa razy dziennie (tylko priorytetem)

________________________________________________________
zachęcamy do zamówienia e-prenumeraty Najwyższego Czasu!

● Kupując e-wydanie wspierasz rozwój portalu nczas.com – KAŻDA wpłacona złotówka przekłada się na ilość tekstów na stronie
● 10 kolejnych numerów kosztuje jedynie 30 zł
● To tylko 3 zł za numer – czyli niecałe 10 gr za artykuł!
● W e-prenumeracie numer pojedynczy kosztuje tyle samo co podwójny (zawsze płacisz 3 zł zamiast 5 / 7 zł, które musiałbyś wydać w kiosku!)

Kliknij tutaj aby zamówić e-prenumeratę

REKLAMA