„Grupa bojowa UE” wykastrowała lwa

REKLAMA

Nordycka grupa bojowa, jedna z 15 grup szybkiego reagowania UE, do której należą Szwecja, Norwegia, Finlandia, Estonia i Irlandia, wykastrowała lwa, którego miała w herbie! Jeśli Czytelnicy nczas.com łapią się teraz za głowy i zamiast pytać „co za lew u diabła?” zapytują „jakie grupy bojowe?” przypominamy: Europejskie Grupy Bojowe – (ang. European Union Battlegroups) to związki taktyczno-bojowe (sic!), których powstanie zainicjowane zostało 22 października 2004 roku w Brukseli przez ministrów obrony krajów członkowskich UE. Każda grupa bojowa musi być przygotowana do rozpoczęcia operacji po upływie maksymalnie 15 dni od podjęcia decyzji politycznej. Przez pierwsze pięć dni (max.) mogą trwać konsultacje polityczne. Kolejne 10 dni na przerzut i rozmieszczenie wojsk. Operacje powinny być wyposażone w mandat Narodów Zjednoczonych w oparciu o VII rozdział Karty Narodów Zjednoczonych. Operacje te mogą być zlecane przez samo ONZ. Po okresie trwania operacji (30-120 dni) rolę UE przejmą błękitne hełmy. Zakres terytorialny interwencji grup bojowych został określony do 6000 km od Brukseli. Każda grupa bojowa powinna liczyć 1500-2000 żołnierzy. Decyzja o jej użyciu i wysłaniu będą podejmowane przez szefów lub przez rządy państw członkowskich.

REKLAMA

A wracając do drapieżnika. Herbowy lew został wykastrowany po tym, jak grupa kobiet – żołnierzy grupy bojowej – wściekła się, że zwierzę tak nachalnie obnosi się ze swoją męskością.

Przyrodzenie lwa zostało odcięte i zwierzę zamieniła się w równouprawnionego płciowo hermafrodytę. Nie wiadomo teraz, czy to lew, czy lwica. I w zasadzie nikomu to nie przeszkadza: żołnierze płci męskiej mogą wyobrażać sobie, że służą pod lwem, żołnierze kobiety – że do boju wiedzie ich bohaterska lwica. Piekli się jedynie projektant godła – Vladimir A. Sagerlund.

– Wojsko pojęcia nie ma o heraldyce – mówił oburzony Vladimir A. Sagerlund szwedzkiej gazecie „Goeteborg Posten”. – Potęga heraldycznego lwa objawia się między innymi w jego genitaliach!

Według zasad heraldyki, zwierzęta wyobrażone na tarczach herbowych ukazane muszą zostać w pozycji bojowej – stąd właśnie wyszczerzone kły, otwarte dzioby, ostre pazury. Penis lwa spełniał tą heraldyczną zasadę – znajdował się jak w najbardziej bojowej pozycji.

– Kiedyś – narzeka z goryczą p. Sagerlund – wykastrowanego lwa nadawano w herb ludziom, którzy zdradzili Koronę.

– Wykastrowany lew to niezły symbol europejskiej grupy bojowej – cytuje portal „Neatorama” anonimowego amerykańskiego bloggera.

Kto wie, może to i dobrze, żeby amerykański blogger pozostał anonimowy. Lepiej nie naśmiewać się z europejskiej grupy bojowej.

UE über alles!

REKLAMA