Siedem mitów medycznych

REKLAMA

Badacze ze Szkoły Medycznej Indiana University postanowili sprawdzić, czy jest jakieś ziarenko prawdy w 7 najczęściej powtarzanych mitach medycznych, np. że włosy i paznokcie rosną po śmierci, a człowiek wykorzystuje jedynie 10% swojego mózgu. Po przejrzeniu fachowej literatury okazało się, że większość to oczywista nieprawda, a reszty nie da się udowodnić w taki sposób, by rozwiać wszelkie wątpliwości.

1. Aby uzupełnić poziom płynów, należy każdego dnia wypić 8 szklanek wody.

REKLAMA

Nieprawda. W rzeczywistości zapotrzebowanie to zaspokajają także soki, zupy, mleko, a nawet kawa czy herbata. Co więcej, picie zbyt dużych ilości wody bywa szkodliwe.

2. Wykorzystujemy tylko 10% naszego mózgu.

Mit. Nie od dziś wiadomo przecież, że uszkodzenie każdego regionu mózgu prowadzi do charakterystycznych i trwałych deficytów. Wpływają one na nasze możliwości intelektualno-emocjonalne, zachowanie oraz funkcje życiowe. Badania obrazowe ujawniły ponadto, że nie ma w mózgu obszaru, który byłby nieaktywny.

3. Zmarłemu człowiekowi nadal rosną włosy i paznokcie.

Zdecydowanie nie. To złudzenie optyczne, które jest skutkiem skurczu skóry po śmierci. Aby paznokcie i włosy mogły się wydłużać, konieczne jest oddziaływanie hormonów.

4. Golenie powoduje, że włosy odrastają szybciej i są ciemniejsze oraz mocniejsze.

To również złudzenie optyczne. Golenie zwyczajnie pozbawia włosy stożkowatej końcówki, którą mają włosy nieobcinane.

5. Czytanie w półmroku psuje wzrok.

Nie ma na to dowodów.

6. Używanie telefonów komórkowych w szpitalach jest niebezpieczne.

Komórka musiałaby dotykać aparatury medycznej, aby zakłócić jej działanie.

7. Jedzenie indyka nie wywołuje w ludziach specjalnej senności.

Miałby za nią odpowiadać jeden z aminokwasów: tryptofan. W rzeczywistości tak różne rodzaje mięsa, jak indyk, kurczak czy mielona wołowina, zawierają podobne jego ilości. Naukowcy podkreślają, że każdy duży posiłek powoduje senność, ponieważ zmniejsza się dopływ krwi i tlenu do mózgu. Organizm ma po prostu inny cel i w tym momencie skupia się na trawieniu. Opisywane objawy nasilają się, gdy zjedliśmy coś obfitującego w białka lub węglowodany i popiliśmy to np. winem.

(źródło)

REKLAMA