Oszustwo!

REKLAMA

Nie tak dawno wszystkie media podały sensacyjną wiadomość, że minister spraw zagranicznych Szwajcarii Michalina Calmy-Rey zgłosiła -na wniosek organizacji homoseksualnych – kandydaturę senator Marii Szyszkowskiej do Pokojowej Nagrody Nobla.

Każdy normalny człowiek zareagował na to zapewne tak jak ja: „Hitler też był kandydatem, a Arafat nawet laureatem” i puknął się w czoło. Przyznać jednak trzeba, że wiadomość ta była szokująca, gdyż stanowiła coś w rodzaju ideologicznej „agresji” demoliberałów na Polskę i to zrobioną przez rząd Szwajcarii. Marię Szyszkowską wszyscy wszak znamy jako feministyczną integrystkę, a przede wszystkim jako wojującą działaczkę na rzecz wprowadzenia „małżeństw” homoseksualnych, czyli takich rodzin, gdzie np. dwóch facetów miałoby być taką samą rodziną jak on i ona – czyli taką, jaką Pan Bóg ludziom dawien dawno przykazał.

REKLAMA

Postanowiliśmy działać. Razem z kolegami z Rady Głównej Klubu Zachowawczo Monarchistycznego przygotowaliśmy list do ambasadora Szwajcarii w Polsce, pana Andrzeja von Graffenrida, w którym napisaliśmy, że pani minister Szwajcarii „ośmieszyła publicznie nasze Państwo, zgłaszając oficjalnie kandydaturę pani Marii Szyszkowskiej do Pokojowej Nagrody Nobla. Szwajcaria jest dla Polaków symbolem neutralności, dlatego ta niczym nieuzasadniona agresja ideologiczna jest dla nas bardzo przykrą niespodzianką. Każdy naród ma w swojej historii i teraźniejszości postacie, którymi nie chciałby się chwalić przed innymi. Wydaje nam się, że Polacy mimo wszystko nie zasłużyli sobie na to, by wytykać nam wobec całego świata te wstydliwe sprawy. Musimy stwierdzić, że osoba ta znana jest w Polsce wyłącznie ze swoich cudacznych poglądów i groteskowych inicjatyw prawnych, których istotą jest podważanie odwiecznych zasad moralnych i uniwersalnych praw natury. Uważamy, że sam fakt, iż kandydatura ta została wysunięta przez organizacje skupiające osoby niezrównoważone erotycznie i głoszące moralny nihilizm, powinien być dla rządu Szwajcarii ostrzeżeniem, że nie należy jej traktować poważnie, a zgłaszanie jej może być dla Narodu Polskiego formą publicznego poniżenia”. Nasza inicjatywa spotkała się z szerokim poparciem, gdyż pod listem tym podpisało się kilkanaście organizacji, wymieńmy tu tylko „Koliber” i Młodzież Wszechpolską.
W piątek (13 V 2005) wybraliśmy się z tym pismem do Ambasadora Szwajcarii. Ku naszemu zaskoczeniu, przyjął nas niezwykle serdecznie i był do tej rozmowy przygotowany – zapewne ze względu na zmasowaną akcję mailingową, za pomocą której od kilku dni szturmowaliśmy skrzynki mailowe ambasady. I cóż się okazało? Gigantyczne, lewackie oszustwo! Rząd Szwajcarii nie zgłaszał kandydatury Marii Szyszkowskiej do Pokojowej Nagrody Nobla! Do nagrody tej zgłosiły ją jej koleżanki feministki ze Szwajcarii, z dziwacznej organizacji „1000 Kobiet na rzecz Nagrody Nobla 2005”, czyli została zgłoszona przez organizację pozarządową! Szwajcaria wcale nas nie upokorzyła w świecie, zgłaszając do Pokojowego Nobla osobę broniącą ludzi „niezrównoważonych erotycznie”.

Innymi słowy, ranga tego zgłoszenia jest dokładnie taka sama, gdybym ja założył organizację o nazwie 1000 Mężczyzn na Rzecz Nagrody Nobla 2005 i zgłosił jako kandydata w dziedzinie ekonomii Andrzeja Leppera. Gdzie kryje się ten lewak-pedałofil, który puścił w świat tę „kaczkę”? Zgromadzeni pod ambasadą dziennikarze poinformowali nas, że wieść wyszła z PAP-u. No tak, wszystko jasne.

REKLAMA