Japonia: debata parlamentarna kwestionująca oficjalną wersję wydarzeń 9-11

REKLAMA

Przed parlamentem japońskim oraz przed zaangażowanymi widzami mogącymi śledzić na żywo sesję transmitowaną przez stację NHK, rozegrała się bardzo ważna bitwa – o niezależność Japonii oraz o ustalenie prawdy historycznej.

Japoński premier Yasuo Fukuda zmierzył się 9 stycznia br. z oponentem z Partii Demokratycznej (Minshinto) Ichiro Ozawa, dążąc do przedłużenia zgody na zaopatrywanie w paliwo i wodę przez kontyngent japoński, kierowanych przez Stany Zjednoczone wojsk walczących w Afganistanie i operujących na Oceanie Indyjskim. Opozycja twierdzi, że zaangażowanie Japonii w „wojnę z globalnym terroryzmem” jest sprzeczne z Konstytucją Japonii, a cała ta „wojna z terroryzmem” nie została zaaprobowana przez ONZ.

REKLAMA

W dniu 11 stycznia br. kontrolowana przez opozycję izba wyższa Parlamentu Diet, odmówiła dalszego zaopatrywania w paliwo statków amerykańskich patrolujących wody Oceanu Indyjskiego.

Podczas debaty, Yukihisa Fujita, parlamentarzysta z Partii Demokratycznej przedstawił izbie wyższej w 20-minutowym wystąpieniu swoje uwagi i zastrzeżenia kwestionujące wiarygodność oficjalnie podawanej wersji wydarzeń 11 września 2001 roku. Fujita zapytał wprost obecnego premiera Fukuda, który był w 2001 roku Szefem Gabinetu premiera Koizumi: „Jak terroryści mogli zaatakować Pentagon?” Fujita podkreślił następnie, że podczas tych wydarzeń 24 Japończyków starciło życie i tylko 13 ciał zostało zidentyfikowanych, a nie odnaleziono 11 ciał. Zwrócił on uwagę na to, że nigdy nie przeprowadzono oficjalnego śledztwa wobec zmarłych obywateli Japonii. Zadał pytanie, czy terroryzm jest przestępstwem czy aktem wojny, bowiem jeśli jest to przestępstwo, to zgodnie z obowiązującym prawem nie przestrzegano przepisów i przeprowadzono stosownego śledztwa. Następnie Fujita niemalże wyśmiał naiwność rządowych przedstawicieli biorących za dobrą monetę przekazaną Japonii przez stronę amerykańską oficjalną wersję o „Al-Queda” jako sprawcy wydarzeń. Podkreślił on, że wiele osób w Stanach Zjednoczonych wątpi w oficjalną wersję wydarzeń i że wielu naukowców przedstawiło wersje, które są logiczne lecz sprzeczne z oficjalnie głoszonymi.

Fujita przedstawił Parlamentowi – oraz obywatelom Japonii śledzącym na żywo obrady – wiele powiększonych zdjęć Pentagonu, wskazując na niewytłumaczalnie mały otwór w ścianie budynku Pentagonu, otwór zdecydownie zbyt mały by mógł on powstać w wyniku uderzenia przez duży samolot pasażerski. Przedstawił też trajektorię lotu rzekomego samolotu, który wykonywał akrobatyczne, trudne dla początkującego pilota jakim miał być rzekomy terrorysta, manewry, po to by ominąć biuro Sekretarza Obrony, a uderzyć właśnie w niedawno zrekonstruowaną i specjanie wzmocnioną część budynku Pentagonu.

Podczas wystąpienia Fujita powiedział m.in.:

„Przede wszystkim chciałbym poprosić wszystkich członków komitetu na spojrzenie na tę tablicę i na zdjęcia, które przedstawię. Są to bardzo konkretne dowody w postaci zdjęć i innego rodzaju informacji. Na pierwszej fotografii mamy komputerowe wyobrażenie jak wielki jest samolot, który uderzył w Pentagon. Jak widzimy, samolot [Boeing] 757 to jest duży samolot o rozpiętości skrzydeł 38 metrów. Jak widzimy jednak, tak wielki samolot, który uderzył w Pentagon pozostawił po sobie jedynie mały otwór, zbyt mały jak na rozmiary samolotu.

To jest zdjęcie wykonane przez jednego ze strażaków – możecie zobaczyć, że nie mamy do czynienia ze szkodami jakie powinien wyrządzić samolot tak wielkich rozmiarów. Proszę również zwrócić uwagę na trawnik przed [budynkiem Pentagonu] i zauważyć, że nie ma na nim części samolotu. Spójrzmy teraz na trzecie zdjęcie, zdjęcie Pentagonu zrobione przez jedną z amerykańskich stacji telewizyjnych, które pokazuje, że dach budynku jest nienaruszony. Zatem, jeśli tak wielki samolot miał uderzyć w budynek, to nie mamy wystarczająco wielkiego rozmiaru szkód.

A teraz przejdźmy do kolejnego zdjęcia, przedstawiającego ten otwór [w ścianach budynku]. Jak pan minister Komura wie, Pentagon jest bardzo solidnym budynkiem, z wieloma ścianami. A jednak samolot przebił się przez nie wszystkie. Ale przecież jak wiemy, samoloty są zrobione z jak najlżejszych materiałów, no i tutaj mamy taki samolot wykonany z lekkiego materialu, który jednak powoduje takie [wielkie] otwory [penetrujące wszystkie ściany].

Następnie spójrzmy na zdjęcie jak samolot uderzył w budynek. Samolot wykonał skręt o 180-stopni aby uniknąć uderzenia w biuro Sekretarza Obrony. Uderza on w tę część Pentagonu, która została specjalnie wzmocniona aby wytrzymać atak bombowy.

Na środku strony piątej przedstawiłem komentarz pochodzący od amerykańskiego przedstawiciela lotnictwa. Mówi on, że sterował on tymi samymi dwoma rodzajami samolotów, które zostały użyte podczas 9-11 i nie może uwierzyć aby ktokolwiek kto steruje nimi po raz pierwszy, mógłby dokonać takiego manewru. Ponadto, jak wiemy nie odkryto tzw. czarnych skrzynek z większości z tych 4 samolotów. Rownież: wokół Pentagonu ustawionych jest ponad 80 kamer, ale odmówiono nam wszystkim prawa do obejrzenia prawie wszystkich zarejestrowanych filmów. [A ten material, który pokazano], nie zawiera w sobie zdjęcia żadnego samolotu czy żadnego wraku samolotu. Jest to bardzo dziwne, że nie pokazano nam żadnego ze zdjęć.[…]”

Obok pytań dotyczących wypadku w Pentagonie, obywatele Japonii mogli dowiedzieć się, że tzw. Komisja Kongresu USA mająca zbadać przyczyny, przebieg i skutki 9-11, zupełnie pominęła w swoim raporcie zawalenie się Budynku Numer 7, tak jakby 44-piętrowiec – nie uderzony przez żaden samolot – nigdy się nie zawalił.

Yukihisa Fujita podsumował swoje wystąpienie mówiąc, że rząd japoński wspiera tzw. „wojnę z terroryzmem”, opierając się jedynie na informacjach przekazanych przez stronę amerykańską. Wezwał on do rzetelnego śledztwa, szczególnie wobec planów rządu do bardziej aktywnego udziału w tej „wojnie”.

(źródło)

REKLAMA