Najbogatsi ludzie, o których nikt nie słyszał

REKLAMA

Można by pomyśleć, że ogromny majątek musi od razu prowadzić na pierwsze strony gazet bulwarowych. Jednak tak nie jest. Niektórzy z najbogatszych ludzi na świecie skutecznie umykają uwadze opinii publicznej. Nie mówimy tu o sławnych postaciach żyjących na uboczu. Tu chodzi o całkowitą anonimowość dla ogółu społeczeństwa.

Na pewno, większość z nas słyszała o multimilionerach, takich jak finansista Carl Icahn, magnat biznesu z Hong Kongu, Li Ka-shing oraz włoski potentat mediów i były premier Silvio Berlusconi.

REKLAMA

Lecz czy ktoś zna Susanne Klatten? Birgit Rausing? Albo Johna Salla? Osoby te dysponują majątkiem, o którym większość z nas może tylko marzyć. Można się jednak założyć, że prawie nikt o nich nie słyszał, nawet jeśli wszyscy znamy ich firmy lub produkty, które przyniosły im fortunę.

Sall był warty 4,4 miliarda dolarów, gdy Forbes wyceniał jego fortunę we wrześniu 2007 roku w ramach corocznego rankingu Forbes 400. Jest on współzałożycielem prywatnego giganta branży komputerowej SAS, gdzie nadal zajmuje stanowisko wiceprezesa wykonawczego.

Klatten należy do niemieckiej rodziny Quandt, która posiada pakiet kontrolny w BMW. Susanne ma też 50% akcji niemieckiej firmy chemicznej Altana. Tworząc swoją coroczną listę, Forbes wycenił jej majątek w marcu 2007 na 9,6 miliarda USD – było to jeszcze zanim otrzymała ona połowę z 6 miliardów dolarów, które Altana uzyskała sprzedając swój dział farmaceutyczny firmie Nycomed.

A Rausing? Razem ze swoimi dziećmi posiada 11 miliardów dolarów, gdyż odziedziczyła udziały w gigancie branży opakowań Tetra Laval. Nigdy nie słyszałeś o Tetrze? A czy piłeś kiedyś sok z kartonowego opakowania? To właśnie oni.

Przeglądanie spisu nazwisk nieznanych nikomu multimilionerów może przynieść kilka niespodzianek. Na przykład, Peter Buck. Nie chodzi tu o gitarzystę grupy R.E.M.- ten Peter Buck pożyczył przyjacielowi rodziny 1 000 dolarów w 1965 roku na założenie baru z kanapkami. Dziś, efektem tej hojności jest sieć Subway Restaurants.

Możnaby się spodziewać, że współzałożyciel potentata branży fast-food powinien być powszechnie znany. Jednak z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że niewiele osób oprócz państwa Jared kiedykolwiek słyszało o Peterze Buck’u.

To samo można powiedzieć o Bradley’u Hughes’ie. Nie chodzi tu o golfistę PGA z Australii. Podobnie, jak Buck, Hughes założył biznes, o którym pewnie słyszałeś. Jego firma ma 2 100 placówek w 38 stanach. Jeśli masz skłonność do gromadzenia różnych przedmiotów, to pewnie jesteś też jego klientem.

Poddajesz się? Hughes jest założycielem należącej do Public Storage (nyse: TM – news – people ) Camry.

Nie można też pominąć nazwiska Vladimir Kim, magnata kopalni miedzi, który może zaskoczyć nas w wielu dziedzinach.

Jego majątek ma wartość 5,5 miliarda dolarów, czyli jest on najbogatszym człowiekiem w byłych republikach radzieckich poza Rosją. Kim jest znacznie bogatszy niż multimilionerzy doliny krzemowej Meg Whitman, Jerry Yang i John Doerr, pomimo faktu, że musiał zaczynać swoją karierę w Kazachstanie.

Kim jest też najbogatszą na świecie osobą pochodzenia koreańskiego, a jego fortuna przyćmiewa nawet majątek prezesa Grupy Samsung, Lee Kun-Hee.

Choć zazwyczaj unikający rozgłosu multimilionerzy trzymają się z dala od pierwszych stron gazet, niekiedy stają się obiektem zainteresowania świata mediów. Czasem sami do tego dążą. Sall, zwolennik Barack’a Obamy, zorganizował w zeszłym roku zbiórkę funduszy w Chapel Hill w stanie Karolina Północna, aby wesprzeć kampanię senatora z Illinois i być może kandydata Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich.

Czasami to media docierają do najbogatszych i najmniej znanych ludzi świata. Akcjonariusze Altany oskarżyli w zeszłym roku Klatten o to, że była ona traktowana na specjalnych warunkach podczas sprzedaży działu farmaceutycznego tej firmy. Sąd we Frankfurcie ostatecznie oddalił skargę.

Dużo większe zakłopotanie mógł wywołać program dokumentalny wyemitowany we wrześniu przez niemiecką telewizję, który ujawnił bliskie związki rodziny Quandt z szefem nazistowskiej propagandy Josefem Goebbelsem i fakt korzystania podczas II Wojny Światowej z pracy niewolniczej w fabrykach akumulatorów należących do Quandt’ów. Kilka dni po emisji programu, rodzina przemysłowców, która od lat zachowywała milczenie, obiecała, że utworzy fundację, która będzie badać działalność koncernu w czasie wojny.

Jak widać, nawet ogromny majątek nie uchroni multimilionera, nawet tak dyskretnego, jak Klatten, przed śledztwem dziennikarskim.

Louis Hau
Forbes.com

REKLAMA