Korwin Mikke: Działalność państwa

REKLAMA

Na wstępie przypominam Państwu: 98% polityków chce podejmować za Was (i za wasze pieniądze…) decyzje „dla Waszego dobra”. Tylko 2% (obecnie w koalicji LPR – UPR i PR) twierdzi, że zamiast podejmowania za nas „lepszych decyzyj” – należy w ogóle się nie wtrącać, a nawet zabronić urzędnikom wtrącania się w gospodarkę, w sprawy rodziny – itd.

Teraz popatrzmy, jak ONI nami rządzili i rządzą…

REKLAMA

Państwo najpierw (za Stalina) popierało dzietność, potem (za Gomułki) popierało aborcję w walce z nadmiernym przyrostem, teraz znowuż wszyscy namawiają kobiety do rodzenia dzieci…

Państwo walczyło też z bezrobociem, wysłało na saksy, na szkoty, na angole i na irysze. Teraz najinteligentniejsze głupki z PD zastanawiają się, jak skłonić emigrantów do powrotu. Tłumaczyłem przecież, że w Polsce nie ma żadnego bezrobocia – są tylko 3 miliony cwaniaków pragnących brać zasiłki – i parędziesiąt tysięcy urzędników chcących mieć posady polegające na wręczaniu tych zasiłków. I parę tysięcy polityków robiących kariery na „walce z bezrobociem”.

Teraz ci sami politycy będą walczyli „z brakiem rąk do pracy”…

Jak mawiał założyciel UPR, śp. Stefan Kisielewski: „Socjalizm – to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nieznane w innych ustrojach”. Gdyby III RP nie walczyła z bezrobociem, to nie byłoby bezrobotnych – a teraz nie trzeba by było błagać Polaków, by wrócili, a Białych, Czarnych, Czerwonych i innych Rusinów – by raczyli przyjechać i pracować.

Innymi słowy: wszystkie „problemy”, z którymi walczymy, wynikają stąd, że państwo podejmowało przedtem za nas jakieś decyzje.

Obecnie państwo „walczy z korupcją” – ale starannie pozostawia źródło korupcji, czyli biurokrację. Obecnej „grupie trzymającej władzę” zależy nie na tym, by zlikwidować korupcję – lecz na tym, by powyrzucać z posad tych, co brali łapówki… a na ich miejsce przyjąć swoich, którzy będą brali łapówki.

Przypominam, że Senat i Sejm zgodnie przegłosowały ten malutki paragrafik 21 w ustawie o „Euro 2012” umożliwiający malwersacje na ogromną skalę. Przypominam, że przed wejściem tej ustawy na tapetę mówiło się, że „Stadion Narodowy” ma kosztować 600 milionów złotych – a po jej przepchaniu przez Sejm – że już okrąglutki miliard. Da się „swoim” firmom zarobić – a „swoje” firmy odwdzięczą się, dając pieniążki na kampanię wyborczą – a i prywatnie coś zapewne politykom zaszmalują.

Te 400 milionów to raczej drobiazg. „Dziennik Polski” podawał bodaj trzy tygodnie temu, że huta im. Lenina (chwilowo: huta im. Sendzimira), miała remontować wielki piec. Okazało się, że remont „musi” kosztować 1 miliard 200 milionów złotych. Za te pieniądze można by było postawić dwa nowe piece – ale na szczęście hutę sprywatyzowano, kupił ją p. Lakshmi Narayan Mittal – i okazało się, że remont generalny można zrobić za 400 milionów. Jakieś cwaniaki chciały połknąć 800 milionów złotych!!

I po to istnieją firmy „państwowe” – by cwaniacy mogli żyć kosztem „właścicieli” – którymi jesteśmy my. Tylko: ja mam w nosie takie „właścicielstwo”, przy którym nie mam nic do powiedzenia – a nawet gdybym miał, to nic by mi z tego nie przyszło, bo na remontach wielkich pieców się nie znam.

A p. Mittal się zna – i dobrze, że je kupił. Niedobrze tylko, że kupił bez żadnej licytacji – bo pewno wtedy zainkasowalibyśmy do podziału ze sześć razy tyle. I wtedy emeryci mieliby znacznie wyższe emerytury.

Eee tam, marzenie: to nie my byśmy zainkasowali, tylko ONI. I ONI kupiliby za to dodatkowe aparaty podsłuchowe, by wiedzieć, co o NICH mówimy. Dodatkowe fotoradary, by łupić nas z pieniędzy…

Więc może dobrze, że ONI wyprzedają nasz majątek za ćwierć wartości?

Poszerzyliśmy ofertę sklepu nczas.com o trzy wyjątkowe kwartalniki:

“Glaukopis”: redagowany m.in. przez Marka Jana Chodakiewicza; dla wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć jaka naprawdę była najnowsza historia Polski. W najnowszym numerze na szczególna uwagę zasługuje cześć zatytułowana „Strach sie bać”. Została ona poświęcona analizie książki „Strach” Jana Tomasza Gros

“Stańczyk Królewski”: nowe dziecko Janusza Korwin Mikke; każdy numer zawiera szereg tekstów dłuższych, bardziej pogłębionych niż publikowane w Najwyższym Czasie. “Stańczyk” to analizy bieżących problemów politycznych i społecznych, wyselekcjonowane teksty z archiwów prasy prawicowej, recenzje książek oraz niepublikowane nigdzie indziej felietony Janusza Korwin Mikke…

“Pro Fide, Rege et Lege”: Walka o cywilizacje Zachodu odbywa sie w dwóch płaszczyznach: na polu polityki bieżącej i na polu idei. Celem kwartalnika jest walka na tej ostatniej płaszczyźnie. Redakcji pisma chodzi o odtworzenie tradycyjnej filozofii politycznej prawicy, propagowanie jej, a tym samym o rzucenie lewicy i chadecji wyzwania na polu kulturowym.

Polecamy również:

Dekadencja (Janusz Korwin-Mikke): Zmian kulturowych, które zachodza w Unii Europejskiej nie da sie ukryc. Nie da sie tez ukryc, ze zmiany te nie sa spontaniczne, a starannie planowane. Czy winic trzeba, tak jak JKM – dekadencje?

Kosciol a wolny rynek (Thomas Woods): Katolicka obrona wolnego rynku. Czy bieda jest blogoslawiona, a bogactwo przeklete? Ksiazka o tym, ze liberalizm, jak niewiele innych pradow umyslowych, jest bliski nauczaniu Chrystusa, ktory w swoich naukach uwalnial czlowieka z wiezow opresyjnej wladzy i zakazow odbierajacych mu godnosc i wolna wole…

Ekonomia Wolnego Rynku. Tom 1 i Tom 2 (Murray Rothbard): Wreszcie w Polsce! Pierwszy tom najwazniejszego dziela amerykanskiego profesora Murraya N. Rothbarda, najwybitniejszego ucznia samego Ludwiga von Misesa! Ksiazka lamie monopol przestarzalych, nieaktualnych i falszywych podreczników ekonomii obowiazujacych na polskich uczelniach.

Osoby mieszkające w Warszawie zamówienie mogą odebrać osobiście. Szczegóły tutaj

UWAGA! Masz problem z obsługą strony, e-wydania lub księgarni? Napisz do nas: [email protected]

REKLAMA