Burmistrz Moskwy Jurij Łużkow określił we wtorek parady gejów jako zachodnią „broń masowego rażenia” przeciwko Rosji. Rosyjskie środowiska gejowskie oczywiście uznały tę wypowiedź za „homofobiczną”.
– Tak chwalone zachodnie demokracje zachowują się jak smok z bajki: gdy odcina się mu głowę, wyrastają trzy nowe. Umówiliśmy się z nimi, że NATO nie zostanie rozszerzone, przyjęli do wiadomości nasz sprzeciw wobec powiększania tarczy antyrakietowej, a kilka lat później mamy u swych drzwi NATO, przed oknami tarczę, a w przedsionku naszych domów parady gejów – oznajmił Łużkow w artykule dla wtorkowego dziennika „Moskowskij Komsomolec”.
– Istnieje bezpośredni związek między rakietami a nietradycyjną orientacją seksualną. I jedno, i drugie to broń masowego rażenia, instrument walki przeciwko naszej suwerenności – ocenił Łużkow, który nazywał już wcześniej parady gejów „dziełem szatana”.
czytaj dalej
Według Łużkowa, Zachód próbuje narzucić Rosji „duchowego McDonalda” i „rozkład moralny”, aby „zahamować innowacyjne procesy” i „pozbawić naród przyszłości”.
Rosyjscy homoseksualiści ocenili w reakcji na te uwagi, że „homofobia partii rządzącej (Łużkow należy do prokremlowskiej partii Jedna Rosja) staje się coraz bardziej antyzachodnia, tradycjonalistyczna i klerykalna”.