PODATKI: Największa afera finansowa w historii Niemiec

REKLAMA

O „oszustwa podatkowe” podejrzane są setki znanych osobistości niemieckiego życia publicznego. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że według mediów, niemiecki wywiad sam zapłacił kilka milionów euro za poufne dane klientów banków. Tygodnik „Der Spiegel” poinformował w najnowszym wydaniu, że Federalna Służba Wywiadowcza miała wpłacić 5 milionów € na konto informatora, dzięki któremu uzyskała wiadomości na temat lokat niemieckich klientów banku LGT w Lichtensteinie. O transakcji miał wiedzieć minister finansów Peer Steinbrück.

W Lichtensteinie, uchodzącym za raj podatkowy, za pośrednictwem różnych fundacji swoje oszczędności umieszczali niemieccy prominenci, aby nie płacić podatków w Niemczech. Według informacji mediów, niemiecki skarb państwa stracił z tego tytułu nawet 3,4 mld €.

REKLAMA

Proceder wyszedł na jaw po zatrzymaniu w czwartek prezesa zarządu Niemieckiej Poczty Klausa Zumwinkela. Prokuratura zarzuca mu oszustwa podatkowe na sumę miliona euro. Wczoraj okazało się, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. Prokuratura prowadzi postępowania przeciwko 700 osobom, sądy wydały 900 nakazów rewizji.

Zdaniem niemieckich mediów, w najbliższych dniach można spodziewać się fali kolejnych zatrzymań wysoko postawionych osób

REKLAMA