Ucieczka z państwowych szpitali

REKLAMA

Pacjenci masowo uciekają z państwowych przychodni i szpitali do placówek niepublicznych. Kolejki, strajki, nieobecni lekarze – to dzień powszedni publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Chcąc się leczyć, Polacy są zmuszeni do korzystania z płatnych prywatnych usług medycznych. Nic dziwnego, że obroty świadczących je firm rosną bardzo szybko.

Największe z nich odnotowały w ubiegłym roku rekordowe 30 – 40-procentowe zwyżki przychodów. Lider, firma Medicover, podniósł je o jedną trzecią, a drugi gracz na rynku, Lux-Med i Medycyna Rodzinna, liczy na 40-procentowy wzrost przychodów i jedną czwartą klientów więcej. Kolejne na liście medycznych firm, czyli CM LIM i Enel-Med, odnotowały odpowiednio 28- i 36-procentowy wzrost obrotów (wstępne dane).

REKLAMA

Wartość wszystkich prywatnych usług medycznych podnosi się szybciej, bo jednocześnie powstało ponad 400 nowych prywatnych szpitali, przychodni i gabinetów lekarskich. Wartość prywatnych usług w 2006 roku szacowano na 20 miliardów złotych. To jedna trzecia całego rynku. W ubiegłym roku ten udział się zwiększył do około 40 procent.

– Rynek rośnie od kilku lat i jeśli ta tendencja się utrzyma, można się obawiać, że firmy zaczną mieć problem klęski urodzaju. Będą musiały budować dodatkowe przychodnie i oferować nowe usługi – przewiduje Adam Kruszewski, ekspert rynku opieki zdrowotnej.

(www.rp.pl)

REKLAMA