Z ulic znikną światła, pasy i znaki drogowe?

REKLAMA

Ulice pozbawione świateł i znaków drogowych są o wiele bezpieczniejsze niż oznakowane. Tak wynika z raportu brytyjskich drogowców. Według ich teorii, brak pewności co do pierwszeństwa przejazdu i uprzywilejowania na drodze zwiększa ostrożność kierowców i pieszych, a wszechobecne pasy, wysepki i ostrzeżenia usypiają tylko naszą czujność. Wyniki badań opisuje brytyjska gazeta „The Times”.

Do podobnych wniosków doszły władze holenderskiego miasteczka Drachten, gdzie zainicjowano tam projekt „nagich ulic” – dróg bez oznakowania. Pomysł okazał się sukcesem. Po usunięciu sygnalizacji i znaków drogowych, liczba wypadków na największym skrzyżowaniu w miasteczku spadła z blisko 40 rocznie do dwóch.

REKLAMA

Stanowczo zmalała też liczba wypadków na zatłoczonej ulicy Kensigton High w Londynie. Po usunięciu świateł, liczba wypadków z udziałem pieszych, zmniejszyła się trzykrotnie.

Drogowcy tłumaczą ten fenomen faktem, że człowiek jest zwierzęciem stadnym. Bez narzuconych ograniczeń, lepiej się kontrolujemy i zachowujemy na drodze. Zachęceni sukcesem Brytyjczycy planują wprowadzenie „nagich ulic” w kilku miastach. (kab)

REKLAMA