Korwin Mikke: Podatek od d***y i do d***y

REKLAMA

Swego czasu MinFin ogłosiło, że autorzy książek powinni opłacać podatek od otrzymanych egzemplarzy autorskich. Pomysł nie jest szczególnie nowy. Od kilku już lat MinFin domaga się na przykład, by jeśli ktoś ściągnie sobie z Internetu jakiś darmowy program – np. LINUX, zastępujący cholernie drogie „Windows” – to płacił państwu należny podatek od darowizny. W jakiej wysokości? Cóż: „Windows ” są bardzo drogie – a „LINUX”, jako produkt równie dobry, a darmowy, jest jeszcze droższy… Wiadomo bowiem od czasów Ben Akiby, że rzeczy rzadsze są droższe – a towar dobry i darmowy jest z całą pewnością rzadszy od dobrego i drogiego… Jasne? P. red. Bogumił Luft słusznie więc domaga się (żartobliwie, oczywiście), by tak samo obciążyć podatkami prezenty. Wręcza ktoś na ślubie młodej parze czajnik za 100 zł – a za nim posuwa się urzędnik skarbowy i mówi: „10% od darowizny, proszę… i nie zaniżać mi tu cen – żądam okazania paragonu!!”. Tyczy to również pożyczek. Pożyczki są w Polsce opodatkowane. Mówi Tadek do Włodka: „Pożycz dychę na kino!” – i od razu, w stosownym podatkomacie ustawionym na ulicy, uiszcza 70 groszy na Ministra Kultury – bez którego w Polsce nie byłoby kin.

Co prawda, są na świecie takie dzikie kraje jak USA, gdzie nie istnieje Ministerstwo Kultury, nikt nie zatwierdza scenariuszów, nie promuje twórców i nie dopłaca z kieszeni podatnika do filmów – ale, jak wiadomo, produkcja filmowa w USA upada i Europejczycy muszą teraz w Cannes przyznawać amerykańskim filmom nagrody, gdyż bez tej subwencji Hollywood byłby w takim stanie, jak Łódzka Wytwórnia Filmowa. Albo w gorszym. Tak więc podwyżka podatków dla ratowania polskiej kultury, polskiego przemysłu, polskiego fryzjerstwa oraz polskiego rolnictwa, jest niezb ędna. A im więcej pieniędzy wpłynie do Skarbu – tym lepiej. Jak niedawno w reżymowej TVP1 powiedział (podczas dyskusji w „FORUM”) W. Cz. Rafał Zagórny, poseł Platformy Obywatelskiej – partii niesłusznie uważanej za liberalną: „Wszyscy się zgadzamy, że im więcej pieniędzy w budżecie – tym lepiej!”. I przedstawiciel ŻADNEJ partii, rzekomo reprezentującej obywateli, nie zaprotestował – choć w praktyce oznacza to to samo, co: „Im mniej pieniędzy mają obywatele, tym lepiej”.

REKLAMA

Mam więc propozycję: w następnych wyborach nie głosujcie Państwo na ŻADNĄ z partyj, które obecnie panoszą się w Sejmie. Jak tak dbają o nasze interesy… Ponieważ im „więcej pieniędzy w budżecie, tym lepiej” (dla NICH, oczywiście) proponuję interpretację p. Ministra rozszerzać dalej. Biblioteki (np. Narodowa) otrzymujące darmowe egzemplarze książek też powinny płacić podatek od darowizny – to oczywiste. Jeśli jednak płacę podatek od zakupionej za 100 zł i wręczonej młodej parze półki na książki – to jeśli taką półkę zrobię własnoręcznie, powinienem też podatek od darowizny zapłacić. Ponieważ jednak zrobienie takiej półki zajmuje mi czas, przez który mogłem napisać 5 takich felietonów to powinienem zapłacić od nich podatek. I to byłoby słuszne społecznie. Absolutnie. Powiedzmy jednak, że półkę te wręczam nie młodej parze – a własnej żonie. Jeśli mamy wspólność majątkową, to MinFin NA RAZIE jest bezsilny. Ale jeśli nie – podatek się należy! Jak najbardziej. Na tym jednak nie koniec. Żony nocami świadczą swym mężom różne usługi. Odpowiednia komisja MinFinu powinna więc obejrzeć te żony au naturel, może nawet wypróbować, potem ocenić, ile by uzyskały na ul. Piotrkowskiej – a rano: podatek! I dopiero to – być może – uratowałoby III Rzeczpospolitą!

W sklepie pojawiały się nowe książki:

Prezes (Cezary Zawalski): Janusz Korwin-Mikke jest politykiem, ktory u czesci obserwatorow i uczestnikow polskiej polityki budzi szczery podziw, u innych zas wywoluje poblazliwy smiech. Kim wiec jest naprawde: blyskotliwym wizjonerem czy jedynie przesmiewca i trefnisiem? Nic dziwnego, ze stal sie „obiektem” badan naukowych. Biografia Janusza Korwin – Mikkego, ktora polecamy naszym Czytelnikom jest bowiem… doktoratem. Napisana ze swietna znajomoscia „tematu”, pozwala poznac zarowno osobe glownego bohatera, jak i zrozumiec jego poglady, ktorych realizacja wydaje sie byc ostatnia szansa wydobycia kraju z permanentnego kryzysu.

Rosja bez zludzen, uroki demokracji suwerennej (Wojciech Grzelak): Rosja zaczyna znowu grozic. Ale czym jest tak na prawde dzisiaj szara Rosja? Odpowiedz daje w swojej najnowszej ksiazce Wojciech Grzelak, ktory chcial w Rosji osiasc na stale, ale ostecznie sie rozmyslil. Przeczytaj jesli chcesz wiedziec dlaczego!

Dobry „zly” liberalizm (Stanislaw Michalkiewicz): Klasyczna ksiazka znanego publicysty. Bardzo przystepny wyklad podstaw liberalizmu – zarowno dla nieprzekonanych jak i zagorzalych zwolennikow. Lektura obowiazkowa!

W przededniu konca swiata (Stanislaw Michalkiewicz): Bogato niuansowane, czasami tryskajace humorem prostolinijnym, czesciej zas kpina metaforyczna, delikatna, wielowarstwowa, choc zawsze ostra niby brzytwa felietony Michalkiewicza dosiegaja wrogow (glownie wszelkiej masci lewakow i farmazonow) w czule miejsca. Tam zas, gdzie autor rezygnuje z kpiarstwa na rzecz przekazu prelekcyjnego dostajemy wyklad, charakteryzujacy sie zelazna logika i uzyciem argumentow, ktorych celnosc demoluje przeciwnika. Wstepem opatrzyl Waldemar Lysiak.

Protector traditorum (Stanislaw Michalkiewicz): Michalkiewicz nie boi sie nazywac rzeczy po imieniu. Przypomina slynna tzw. komisje Michnika, ktora w 1990r., na polecenie owczesnego ministra edukacji narodowej Henryka Samsonowicza, dokonala tzw. badan w archiwach MSW. Przez kilka miesiecy „komisja” buszowala w teczkach. Do dzis nie wiadomo, dlaczego, jakim prawem, co zniszczono, a co wyniesiono. Wiadomo tylko m.in., ze z teczki „drogiego Bronislawa” zostaly tylko okladki. Kto sie boi teczek i dlaczego?

Polska ormowcem Europy (Stanisław Michalkiewicz): Felietony, zamieszczone w tym tomiku to autentyczne, tryskajace humorem, ironia, a niekiedy sarkazmem „perelki”. Podziwu godna jest spostrzegawczosc p. Stanislawa, jego bezlitosna wprost dla wszelkiego lewactwa i innej glupoty logika.

Na niemieckim pograniczu (Stanislaw Michalkiewicz): Przedmiotem refleksji autora jest przyszlosc Europy, w której Niemcy, jako „powazne panstwo” odgrywaja szczegolna role. Michalkiewicz zwraca uwage na fakt, ze obecnie nim doszlo do tzw. zjednoczenia Europy czy, jak pisze z wlasciwym sobie sarkazmem,”europeizacji” Europy, forsowanej przez Francje daje sie zauwazyc poczatki jej przyszlego rozpadu.

Umarly cmentarz (Krzysztof Kakolewski): Drugie, poszerzone wydanie „Wstepu do studiow nad wyjasnieniem przyczyn i przebiegu morderstwa na Zydach w Kielcach dnia 4 lipca 1946 roku”. 4 lipca 1946 r. przed Trybunalem Norymberskim rozpoczely sie przemowienia stron w sprawie zbrodni katynskiej. Tego samego dnia mial miejsce tzw. pogrom kielecki, podczas ktorego bestialsko zamordowano kilkudziesieciu Zydow. Autor stawia teze, ze pomiedzy tymi dwoma wydarzeniami istnial zwiazek przyczynowo-skutkowy; innymi slowy, ze za wydarzeniami kieleckimi stalo NKWD, ktore w ten sposob chcialo odwrocic uwage swiata od zbrodni katynskiej (i – dodajmy – zrobilo to skutecznie). Przedstawia rowniez dowody, iz zbrodni dokonali nie mieszkancy Kielc, ale agenci UB.

REKLAMA