Michalkiewicz: MSZ kontynuuje linię partii

REKLAMA

Jak wiadomo, klęska jest sierotą, podczas gdy sukces ma wielu ojców. Toteż kiedy rząd Kanady ogłosił, że z dniem 1 marca br. znosi krótkoterminowe wizy dla Polaków, minister Radosław Sikorski natychmiast dał do zrozumienia, ze to on jest ojcem tego sukcesu – chociaż przyznał, że „pewne zasługi” położył w tej sprawie również Kongres Polonii Kanadyjskiej. Minister Sikorski ma oczywiście rację, jak zresztą we wszystkim, co mówi, ale tylko pod warunkiem, że zastosujemy do jego deklaracji metodę używaną w swoim czasie przez Radio Erewań.

Pewien słuchacz zapytał je raz, czy to prawda, że w Leningradzie na Newskim Prospekcie rozdają samochody. Radio Erewań odpowiedziało, że naturalnie, jakże by inaczej, z tym jednak, że nie w Leningradzie, tylko w Moskwie, nie na Newskim Prospekcie, tylko na Placu Czerwonym, nie samochody, tylko rowery i nie rozdają, tylko kradną.

REKLAMA

Wydaje się w związku z tym, że minister Sikorski ma rację, jak zresztą we wszystkim, co mówi, z tą różnicą, że zasługi mogły być akurat odwrotne – że zniesienie wiz dla Polaków zawdzięczamy staraniom Polonii Kanadyjskiej, a zasługą rządu premiera Donalda Tuska jest to, że specjalnie w tym nie przeszkadzał. Nie żeby nie przeszkadzał w ogóle – tego niestety o rządzie premiera Donalda Tuska powiedzieć się nie da. Wszystko, co da się powiedzieć, to to, że nie przeszkadzał specjalnie.

Oto bowiem pan Jerzy Czartoryski, prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Ottawie ujawnił, że jego osoba znalazła się na „czarnej liście” osób, z którymi minister Sikorski zabronił kontaktować się pracownikom polskich konsulatów i ambasad. Ta „czarna lista” stanowi kontynuację polityki prowadzonej wobec Polonii Amerykańskiej i Kanadyjskiej przez władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Tamta polityka była zrozumiała; Polonia w Ameryce i w Kanadzie ze względu na swój antykomunizm, uważana była za środowisko wrogie. Dlatego placówki dyplomatyczne i komunistyczna razwiedka miały zadanie blokowania każdej próby politycznej konsolidacji środowisk polonijnych.

Ta polityka jest kontynuowana aż do dnia dzisiejszego. Najlepszą tego ilustracją jest przypadek nieżyjącego już prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala. Kiedy podczas ubiegania się przez Polskę o przyjęcie do NATO Edward Moskal zebrał pod petycją dziewięć milionów podpisów wśród Polonii, profesor Bronisław Geremek zainspirował kampanię dyskredytowania Edwarda Moskala na terenie amerykańskim pod pretekstem jego rzekomego „antysemityzmu”.

Z punktu widzenia mafii usadowionej przez profesora Geremka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – mafii, o której pisała kilka miesięcy temu „Gazeta Wyborcza” i której figurantem wydaje się minister Sikorski – polskie lobby we Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie nie jest przecież potrzebne. Stąd też „czarne listy” porozsyłane do polskich placówek dyplomatycznych, które wskutek tego skazane są na kontakty bardzo jednostronne.

W księgarni nczas.com dokupienia książki Autora m.in:

Dobry „zly” liberalizm (Stanislaw Michalkiewicz): Klasyczna ksiazka znanego publicysty. Bardzo przystepny wyklad podstaw liberalizmu – zarowno dla nieprzekonanych jak i zagorzalych zwolennikow. Lektura obowiazkowa!

W przededniu konca swiata (Stanislaw Michalkiewicz): Bogato niuansowane, czasami tryskajace humorem prostolinijnym, czesciej zas kpina metaforyczna, delikatna, wielowarstwowa, choc zawsze ostra niby brzytwa felietony Michalkiewicza dosiegaja wrogow (glownie wszelkiej masci lewakow i farmazonow) w czule miejsca. Tam zas, gdzie autor rezygnuje z kpiarstwa na rzecz przekazu prelekcyjnego dostajemy wyklad, charakteryzujacy sie zelazna logika i uzyciem argumentow, ktorych celnosc demoluje przeciwnika. Wstepem opatrzyl Waldemar Lysiak.

Protector traditorum (Stanislaw Michalkiewicz): Michalkiewicz nie boi sie nazywac rzeczy po imieniu. Przypomina slynna tzw. komisje Michnika, ktora w 1990r., na polecenie owczesnego ministra edukacji narodowej Henryka Samsonowicza, dokonala tzw. badan w archiwach MSW. Przez kilka miesiecy „komisja” buszowala w teczkach. Do dzis nie wiadomo, dlaczego, jakim prawem, co zniszczono, a co wyniesiono. Wiadomo tylko m.in., ze z teczki „drogiego Bronislawa” zostaly tylko okladki. Kto sie boi teczek i dlaczego?

Polska ormowcem Europy (Stanisław Michalkiewicz): Felietony, zamieszczone w tym tomiku to autentyczne, tryskajace humorem, ironia, a niekiedy sarkazmem „perelki”. Podziwu godna jest spostrzegawczosc p. Stanislawa, jego bezlitosna wprost dla wszelkiego lewactwa i innej glupoty logika.

Na niemieckim pograniczu (Stanislaw Michalkiewicz): Przedmiotem refleksji autora jest przyszlosc Europy, w której Niemcy, jako „powazne panstwo” odgrywaja szczegolna role. Michalkiewicz zwraca uwage na fakt, ze obecnie nim doszlo do tzw. zjednoczenia Europy czy, jak pisze z wlasciwym sobie sarkazmem,”europeizacji” Europy, forsowanej przez Francje daje sie zauwazyc poczatki jej przyszlego rozpadu.

REKLAMA