Poseł PIS nie widzi alternatywy dla Traktatu

REKLAMA

W „Naszym Dzienniku” poseł PIS Tadeusz Cymański uzewnętrznia swoje ratyfikacyjne bóle. Reporterowi ND miał powiedzieć m.in. „mama mi mówi – nie sprzedawaj Polski”. Przyznał również, że ma obawy przed Traktatem Lizbońskim, ale wierzy, że „w elementarnych sprawach Unia niczego nam nie może narzucić”. Co więcej szczerze ubolewa nad brakiem informacji: „Tacy ludzie, jak moja mama się boją, a mają prawo do poczucia bezpieczeństwa”. Pomorski poseł PiS o ratyfikacji Traktatu mówi: „Można mieć wątpliwości, ale jak ktoś to krytykuje i twierdzi że to jest złe, to niech zaproponuje coś innego” (sic!!!!) – „Ja proponuję nie pacyfizm (?), ale logiczne zastanowienie się nad tą sytuacją” (sic!!!!) – dodaje.

O6.07.07 wypowiadał się bardziej zdecydowanie: „Traktat to w dużym stopniu osiągnięcie na polu międzynarodowym”.

REKLAMA

Czyżby posłowie PIS czuli, że ich polityczny koniec jest bliski?

REKLAMA