Oblicza kapitalizmu: Nie ma koncesji więc „częstuje” piwem

REKLAMA

We wrocławskim barze Zodiak nie kupisz wódki ani piwa – tu zostaniesz nim „poczęstowany”. Właściciel omija w ten sposób przepisy, bo nie ma koncesji
Jan Dworak uważa, że „rozdając” alkohol, nie łamie prawa. – W środę strażnicy miejscy kontrolowali bar w Śródmieściu. Właściciel sprzedaje tam alkohol bez koncesji. Ale on tłumaczył, że sprzedaje swoim klientom chleb (po 4 zł za porcję) a piwo daje gratis. Wszystko zgodnie z prawem. Czyżby oznaczało to, że wystarczy mieć lokal i można piwo „rozdawać” jako pseudogratis? – zastanawia się internauta.

Sprawdziliśmy. Piwo beczkowe, butelkowe, wódka – w barze Jana Dworaka alkoholu nie kupimy. Ale można poprosić o kanapkę, kawę lub herbatę i wtedy dostaniemy kufel z bursztynowym napojem albo „pięćdziesiątkę” wódki.

REKLAMA

Skąd taki pomysł?

Bar istnieje w tym miejscu od 1996 roku. Jan Dworak wynajął wtedy lokal od miasta, dostając na piśmie gwarancję prezydenta miasta, że będzie mógł wykupić bar za symboliczną złotówkę. Do dziś miasto nalicza mu czynsz, ale nie chce podpisać nowej umowy najmu. Oznacza to, że właściciel baru nie ma tytułu prawnego do lokalu. Nie może więc dostać koncesji na alkohol – poprzednia wygasła w 2004 roku.

– Bez wódki i piwa splajtuję. Przecież to bar, a nie sklep z cukierkami – tłumaczy Dworak. Dlatego oficjalnie zrezygnował ze sprzedaży alkoholu, ale nie wycofał go z asortymentu. – Zacząłem dodawać alkohol na życzenie klientów do innych pozycji w karcie.

Jan Dworak już cztery razy stawał przed sądem, który skazywał go na grzywnę – po kilka tysięcy złotych za łamanie kodeksu karnego, który przewiduje karę zarówno za sprzedawanie, jak i podawanie alkoholu bez zezwolenia.

W środę strażnicy miejscy znów skontrolowali Zodiak. Poprosili o koncesję, a gdy jej nie zobaczyli, wezwali policję.

Artur Staniszewski, rzecznik dolnośląskiej policji: – W takich przypadkach mamy obowiązek ustalać dalsze działania z prokuratorem. W tym lokalu nie zarekwirowaliśmy alkoholu, ale nie odpuściliśmy tej sprawy.

Jan Dworak zapowiada, że nadal będzie walczył z urzędnikami o prawo do obiecanego mu lokalu. Ma nadzieję, że jego problem rozwiąże minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna, który zapowiedział likwidację koncesji na alkohol.

(wiadomość za: http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,87471,5024497.html)

REKLAMA