Korwin Mikke: Energia musi być droga?

REKLAMA

Już wiemy, dlaczego Władza Rad postanowiła nas z’elektryfikować: by można było obecnie zdzierać od uzależnionych obywateli monstrualne pieniądze! Pani [a.f.] (będę cytował za „Najwyższym CZAS!”-em) postanowiła nagrodzić za „Największe Głupstwo Tygodnia” tekst p. Agnieszki Łakomej nt. cen prądu, bo p. Łakoma uważa, że „wolne ceny prądu” to nieuniknione podwyżki (Zupełnie jakby dziś elektrownie dopłacały do prądu!! Przecież konkurencja między nimi powinna spowodować obniżki!!) i pisze w „Rzplitej” tak: „Od 2009 r. ceny energii będą całkowicie uwolnione, ale jednocześnie zostaną uwzględnione interesy odbiorców indywidualnych.

Rząd zapewni im ochronę przed nieuczciwymi praktykami sprzedawców”. Kapitalne!! Zupełnie, jakbym cofnął się do epoki śp. Edwarda Gierka! Przecież dzisiejsze bardzo wysokie!!) ceny prądu zawdzięczamy właśnie temu, że „Rząd” nas rzekomo „chroni przed nieuczciwymi praktykami sprzedawców”!! Czyżby wprowadzenie wolnego rynku miało polegać na kontrolowaniu cen??? P. Łakoma pisze otwarcie, że: „Formalnie mamy już wolny ynek energii”, ale „URE chce (…) wzmocnić kontrolę nad wielkimi firmami energetycznymi, by nie windowały cen”. Czy to znaczy, że teraz, przed wprowadzeniem olnego rynku, nie windują??? P. Łakoma traktuje ludzi jak głupków. Tylko półgębkiem wspomina, że koszty produkcji energii rosną, bo Bruksela narzuca bsurdalne „obowiązki związane z normami ochrony środowiska” – a „nasz Rząd” nakłada na energię monstrualne podatki!!!

REKLAMA

P. Łakoma każe nam wierzyć, że cena rądu „musi” rosnąć – i „chodzi tylko o to, by nie dopuścić do nadmiernego, nieuzasadnionego wzrostu”.

Otóż: NIE MUSI!! Postęp gospodarczy  każdej dziedzinie (…którą nie zajmuje się rząd, oczywiście!) powoduje potanienie wszystkiego!! Gdyby (rzekomo „liberalny”) Rząd” i Komisja Europejska nie wtrącały się do produkcji prądu, gdyby np. zamiast dopłacać do marnotrawnych „ekologicznych” wiatraków pozwolili budować niepowodujące adnego zanieczyszczenia środowiska elektrownie atomowe – to prąd by staniał co najmniej dwukrotnie!!

A tak: „musi” drożeć. Ja to jakoś wytrzymam pytanie: jak te szaleństwa wytrzymają biedniejsi obywatele, jak wytrzymają ludzie na najniższych emeryturach i rentach?
Aaa – to już rzekomych „ekologów” nie obchodzi. Oni uważają, że jak wymrze połowa (a jeszcze lepiej: wszyscy) ludzi, to „środowisko” się ucieszy. Moje psy – nie!

REKLAMA