Polskie wino i absurdy prawne

REKLAMA

Winiarze chcą zaskarżyć polski rząd do Trybunału w Strasburgu, bo mają dość czekania na zmianę przepisów dopuszczających legalną sprzedaż wina z krajowych plantacji – zapowiada „Rzeczpospolita”.

W ostatnich latach winiarstwo w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Jednocześnie Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym nie można legalnie sprzedawać wina wyprodukowanego z własnych upraw. – Zmagamy się z tym od co najmniej siedmiu lat – mówi Roman Myśliwiec, prezes Polskiego Instytutu Winorośli i Wina w Krakowie.

REKLAMA

Ocenia się, że w Polsce profesjonalnie uprawia się winorośl na ok. 300 hektarach, czyli potroiliśmy stan sprzed II wojny światowej. Z ostatniego spisu rolnego wynika, że uprawą winorośli zajmowało się ponad 2,5 tys. osób.

– Hektolitry naszego wina musimy wypijać ze znajomymi, bo nikt z nas nie jest w stanie sprostać przepisom – potwierdza Roman Grad, prezes Zielonogórskiego Stowarzyszenia Winiarzy. Polscy producenci chcą, by ich wino można było sprzedawać w dobrych restauracjach, hotelach czy gospodarstwach agroturystycznych.

REKLAMA