Salvador Allende, „legendarny” prezydent Chile, był współpracownikiem KGB – ujawnia tygodnik „Wprost”. Od końca lat 50. Allende zajmował się oficer sowieckiego wywiadu Światosław Fiedorowicz Kuzniecow (ps. Leonid). Kontakty zmieniły się w stałą współpracę w 1961 r., kiedy w Chile zaczęła działać sowiecka misja handlowa, w której zainstalowało się KGB.
Według dokumentów z archiwum Mitrochina, do których dotarł „Wprost”, Allende „miał wyrażać chęć współpracy na zasadach poufnych i zapewnić wszelką potrzebną pomoc, ponieważ uważał się za przyjaciela Związku Radzieckiego. Chętnie dzielił się informacjami politycznymi”.
Przed wyborami w 1970 r. Allende był kandydatem koalicji lewicowych radykałów Unidad Popular. Ponieważ przeciwnicy lewicy (chadecy i narodowcy) byli podzieleni, pojawiła się szansa, że Allende, kontakt poufny KGB, pseudonim Lider, może wygrać wybory. Do stolicy Chile Moskwa wysłała Kuzniecowa, który miał koordynować tajne operacje KGB wspierające Allende. Na wsparcie lewicy przeznaczono w sumie ponad 500 tys. dolarów (sic!). Spore kwoty dostawał sam Allende jako „czynnik wiążący”.
Wsparcie finansowe Moskwy odegrało w wyborach z 1970 r. bardzo istotną rolę – dzięki nim na przykład przekupywano ewentualnych kontrkandydatów Allende z lewicy, by nie odebrali głosów Liderowi. KGB wspierała też swojego pupila ważnymi informacjami politycznymi na temat działań CIA, sytuacji w chilijskich służbach specjalnych i wojsku.
4 września 1970 r. Allende wygrał wybory prezydenckie uzyskując 36 proc. głosów – przypomina „Wprost”. Moskwa przystąpiła wtedy do ofensywy. Wiedziała, że kluczem do stworzenia komunistycznej dyktatury jest przejęcie kontroli nad armią i policją. Według teczki Lidera z archiwum KGB, „podsunięto Allende konieczność reorganizacji armii chilijskiej i służb wywiadowczych oraz ustanowienia stosunków między wywiadami Chile i ZSRR. Allende odniósł się do tego pozytywnie”.
Bliskie kontakty z Sowietami utrzymywali też najbliżsi prezydenta: żona Hortensja i córka Beatriz. Ta ostatnia została żoną jednego z oficerów kubańskiego wywiadu, którymi otoczył się prezydent. Córka i żona Allende wypoczywały w sowieckim sanatorium Barwicha pod Moskwą, a także zwracały się do rezydentury KGB „z rozmaitymi prośbami”.
Światowa lewica do dziś nie wybaczyła Ś.P. Augsto J. R. Pinochetowi obalenia „demokratycznie” :-) wybranego prezydenta Salvadora Allende…
Przypomnijmy: 11 września 1973 wojsko dowodzone przez Pinocheta rozpoczęło, na podstawie uchwały parlamentu z dnia 22 sierpnia wzywającej armię do podjęcia działań wobec rządu, zamach stanu, przejmując władzę w Chile od urzędującego prezydenta Allende któremu zarzucano dążenie do wprowadzenia komunizmu w kraju i który w trakcie walk zginął w nieznanych do dzisiaj okolicznościach (być może śmiercią samobójczą)…