Pozostający w stanie wolnym pracownicy jednej z największych państwowych irańskich firm mają do września czas na zmianę stanu cywilnego. W przeciwnym razie grozi im zwolnienie z pracy.
Jedna z irańskich gazet podała, że chodzi o kompanię Południowy Pars, eksploatującą złoża gazowe i naftowe nad Zatoką Perską. Firma zatrudnia tysiące ludzi, w większości młodych mężczyzn.
Nieoficjalnie mówi się, że ultimatum ma na celu zmniejszenie liczby prostytutek pracujących w okolicy.
„Ponieważ stan małżeński jest jednym z warunków zatrudnienia, po raz ostatni przypominamy, że wszystkie koleżanki i koledzy mają do 21 września czas na wywiązanie się z tego ważnego moralnego i religijnego zobowiązania” – poinformowała irańska kompania.
W podobnym duchu wypowiedział się gubernator prowincji Chorasan Północny, który oświadczył, że tylko żonaci kandydaci mają szanse na państwowe posady.