Brytyjski żeglarz ogłosi niepodległość wyspy i… wystąpi z UE

REKLAMA

65-letni brytyjski żeglarz Stuart Hill, jedyny mieszkaniec mikroskopijnej wysepki Forewick Holm wchodzącej w skład Szetlandów, jest gotów do ogłoszenia jej niepodległości, wystąpienia z Unii Europejskiej i zmiany nazwy na Forvik Island – podały brytyjskie media.

Niepodległość będzie formalnie ogłoszona dziś (w sobotę – 21.06.08). Hill chce, by wyspa miała status posiadłości korony brytyjskiej, jak wyspa Man na Morzu Irlandzkim czy Wyspy Normandzkie w cieśninie La Manche.

REKLAMA

Na wyspie o powierzchni nieco powyżej 1 ha nie będzie obowiązywał podatek od dochodów indywidualnych, VAT, podatek korporacyjny ani lokalny. Jeszcze w bieżącym roku ma zostać wprowadzona lokalna waluta – gulden, flaga i będą wydawane znaczki pocztowe.

Hill, znany jako Captain Calamity (Kapitan Nieszczęście), jest z pochodzenia Anglikiem. Na Szetlandy trafił w 2001 roku, gdy jacht, którym chciał opłynąć Wyspy Brytyjskie, uległ awarii, a on sam został wyratowany przez służby ratownicze Szetlandów.

Intencją Hilla jest przekonanie 22 tys. mieszkańców Wysp Szetlandzkich, by oderwali się od Wielkiej Brytanii i wprowadzili u siebie feudalne prawa. Argumentuje, że prawny tytuł brytyjskiego rządu do Szetlandów, skolonizowanych w IX wieku przez Wikingów, budzi zastrzeżenia.

Jak ustalił, Szetlandy przeszły w ręce Szkotów w 1469 r., gdy ówczesny król Danii Christian zastawił je u szkockiego monarchy Jakuba III, ponieważ potrzebował pieniędzy na posag dla córki. Pożyczki nigdy nie spłacił. Historia ta przemawia – zdaniem Hilla – za tym, by Szetlandy miały status samorządnej posiadłości korony brytyjskiej.

Inną korzyścią nowego statusu prawno-politycznego Szetlandów byłoby to, że mieszkańcy mieliby prawa do złóż ropy naftowej na Morzu Północnym.

Hill zwrócił się do władz Szetlandów o poparcie i pomoc prawną, ale jego przedstawiciel Morgan Goodlad powiedział, że zanim jego wniosek będzie mógł zostać rozpatrzony, powinien zadbać o stronę formalną – mieć na Forewick Holm stałe miejsce zamieszkania. Za takie nie może uchodzić dwuosobowy namiot, obecnie służący Hillowi za dom.

REKLAMA