Sommer: Jak bardzo zawiodły elity?

REKLAMA

Już niedługo będziemy mieli 20. rocznicę strajków w Stoczni Gdańskiej, które rozpoczęły ostateczny upadek komunizmu w Polsce. Z tej okazji warto pokusić się o pierwsze pobieżne, ale całościowe podsumowanie tych dwóch dekad – i zaproponować odpowiedź na pytanie, czy polskie elity przeprowadziły swój naród przez przemiany w sposób udany, czy raczej nie bardzo. Oczywiście żeby to ocenić, trzeba rozejrzeć się wokół i zobaczyć, jak poszło naszym sąsiadom, którzy startowali mniej więcej z tego samego poziomu – czyli Czechom, Słowakom, Węgrom i wschodnim Niemcom. Patrząc dookoła, przede wszystkim widzimy, że Polska w żadnej dziedzinie przemian nie jest liderem.

Ani nie ma najwyższego dochodu na mieszkańca spośród byłych „demoludów”, ani nie ma najlepszego systemu podatkowego, nie przeprowadziła reprywatyzacji ani dekomunizacji, a lustracja prowadzona jest dopiero obecnie, czyli 15 lat po Czechach i Niemczech Wschodnich. Wskaźnik długości życia jest niższy od czeskiego, słowackiego i wschodnioniemieckiego. Tylko wskaźnik scholaryzacji jest mniej więcej na tym samym poziomie. Zdecydowanie najwyższy mamy natomiast współczynnik Giniego, obrazujący nierówność dochodów w społeczeństwie (czyli dochody są u nas znacznie bardziej nierówno rozłożone niż u sąsiadów). I jest tylko jedna rzecz w której jesteśmy w naszym rejonie niekwestionowanym liderem w pozytywnym znaczeniu – polskie społeczeństwo nie ulega sekularyzacji.

REKLAMA

Z tego pobieżnego zestawienia widać, że tak naprawdę nigdy nie byliśmy liderami przemian. A elity, które cały czas powtarzały nam, jak to Polsce dobrze idzie – nie mówiły prawdy. Zabrakło zdecydowania, by efektywnie rozkruszyć stare struktury, czego zresztą symboliczną emanacją jest obecna kłótnia o Wałęsę,
który nie chce rozliczyć się ze swej przeszłości. W efekcie obecnie gonimy Słowację. Elity więc, jak wynika z porównania Polski z sąsiadami, zawiodły – i to bardzo. Ale nie ma się co przejmować, bo czasem na prawdziwe zmiany trzeba poczekać. Przypomnijmy sobie, że w Niemczech prawdziwa denazyfikacja zaczęła
się 15 lat po wojnie, ale w końcu została skutecznie przeprowadzona.

Artykuł pochodzi z bieżącego ewydania „Najwyższego Czasu!”. Zachęcamy do wykupienia e-prenumeraty.

W sklepie nczas.com pojawiło się 15-ście książek zaliczanych do absolutnej klasyki. Polecamy również pakiety publikacji Janusz Korwin Mikkego, Stanisława Michalkiewicza, zbiór książek o Żydach itd.:

[nice_alert]UWAGA: Przedruk artykułów (w całości lub części) z działu „numer bieżący” oraz „ważne”, jest możliwy jedynie: a) za podaniem klikalnego źródła b) tylko w niezmienionej formie: artykuł + informacje poniżej artykułu np. o ewydaniu, nowych publikacjach w sklepie itp.[/nice_alert]

REKLAMA