Krzysztof Pochmara: Biurokratyczne perpetuum mobile

REKLAMA

Polska biurokracja jest bliska odkrycia tajemnicy perpetuum mobile. Zabiera nam pieniądze, z ich pomocą coś psuje, a potem każe sobie płacić za to, że to naprawia!

Kilka dni temu przez media przemknęła wiadomość, że krakowskie sieci taksówkarskie planują podwyżki cen. Kto choć trochę orientuje się w prawie i choć czasem bywa na stacji paliw, dobrze wie, jaka jest tych podwyżek przyczyna. Natomiast nie wie tego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wszczął postępowanie wyjaśniające, podejrzewając nielegalną zmowę przedsiębiorców.

REKLAMA

Na litość Boską! Czy biurokratyczny przewód pokarmowy jest już tak długi, że urzędnicy z UOKiK naprawdę nie wiedzą, że to ich koledzy po fachu zepsuli rynek taksówkarski? Od kilku lat, aby zostać taksówkarzem, trzeba zdać egzamin, a następnie ubiegać się o specjalną licencję (i – oczywiście – zapłacić za jej wydanie). W samej stolicy od dwóch lat na licencję taksówkarza czeka 2 tysiące osób, które zdołały już spełnić absurdalne kryteria i kolejne dziesiątki tysięcy tych, których nie stać na egzamin, licencje, łapówki i opłaty.

Oznacza to, ni mniej, ni więcej, że z jednej strony polskiego domu wariatów zatrzaśnięto drzwi przed nosem ludziom, którzy chętnie wytoczyliby taksówkarzom konkurencję, zbili ceny i podnieśli jakość usług, a z drugiej strony wariatkowa urzędnicy zachodzą w głowę czemuż to nikt przez te zatrzaśnięte drzwi nie wchodzi. Czy mieści się Państwu w głowie, ile trzeba obłudy lub głupoty, by jedną ręką zepsuć rynkowy mechanizm, a drugą próbować go naprawić? Jak można jednocześnie reglamentować dostęp do rynku, a potem dziwić się, że spadająca podaż spowodowała wzrost cen?!

Doprawdy, nie mam bladego pojęcia, czy to dzieło geniuszu czy kompletnej głupoty, ale jestem pewien, że idea bliźniaczych urzędów (jeden psuje, drugi naprawia) z pewnością znajdzie wielu naśladowców. W końcu Rzeczpospolita niejedno już zepsuła – więc i jest spore pole do popisu przy naprawianiu. Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze spieprzyć?…

(źródło: http://www.pochmara.yoyo.pl – polecamy!)

REKLAMA