MSWiA planuje wprowadzenie dowodów z zakodowanymi danymi biometrycznymi.
Nowy dokument będzie mieć zakodowane dane biometryczne, umożliwiające niezawodną identyfikację, oraz nasz elektroniczny podpis, dzięki któremu tożsamość będzie można potwierdzić w sieci. Całość operacji ma kosztować 370 mln zł, w tym 85 proc. kosztów pokryją podatnicy UE.
Jak dowiedział się „Dziennik” dowody będą wymieniane stopniowo. Nowy dokument ma obowiązywać od 2010 roku – na próbę, a od 2011 na stałe.
Podobny pomysł pojawił się miedzy innymi we Francji. Nie przyjął się jednak, ze względu na protesty organizacji broniących prawa do prywatności.
[nice_info]Według MSWiA zaletą dowodu będzie specjalny chip z naszymi danymi, które będzie można na bieżącą korygować. Dostęp do nich w urzędzie i przez internet, będzie miał zarówno urzędnik jak i obywatel. Dzięki temu będzie możliwe sprawdzenie informacji o nas jakie posiada urząd. Ponadto dowód biometryczny będzie służył pacjentom ubezpieczonym w NFZ i klientom banków.[/nice_info]
Sceptyczni wobec pomysłu są m.in. przedstawiciele Instytutu Sobieskiego, wskazując na ryzyko utraty poufności przez obywateli…