Administracja zapowiedziała otwarcie się na kapitał zagraniczny i dopuszczenie polskich firm do prywatyzacji ponad pięciuset państwowych przedsiębiorstw. Ale zdaniem ekspertów skorzystać na tej ofercie będzie firmom trudno.
[nice_alert]519 państwowych przedsiębiorstw, których listę zatwierdziła latem białoruska Rada Ministrów, w latach 2008-2010 stanie się spółkami akcyjnymi Skarbu Państwa. Jak pisze gazeta.pl za agencją IAR na sprzedaż zostaną wystawione tylko 25-procentowe pakiety udziałów w poszczególnych przedsiębiorstwach. A to oznacza, że Białoruś wciąż będzie miała pełnię władzy nad prywatyzowanymi podmiotami gospodarczymi.[/nice_alert]
Zdaniem ekspertów, władze białoruskie liczą na pozyskanie kapitału oraz nowych technologii – niezbędnych do funkcjonowania i rozwoju gospodarki. Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich mówi, że władze białoruskie są zainteresowane pozyskaniem kapitału zachodniego, gdyż biznes rosyjski jest zbyt mocno powiązany z polityką. Kłysiński wymienia, że polskie firmy powinny zainwestować w białoruską infrastrukturę transportową, agroturystykę, przemysł rolno-spożywczy oraz handel detaliczny.
Natomiast Zbigniew Sulewski z Centrum im. Adama Smitha uważa, że klimat inwestycyjny na Białorusi nie poprawił się, a polskie firmy powinny zwracać szczególną uwagę na zmienność białoruskiego prawa i bezpieczeństwo prowadzenia tam biznesu – czytamy na gazeta.pl.