Wałęsa trafił do „rady mędrców

REKLAMA

Gdyby nie Donald Tusk, Lech Wałęsa mógłby tylko pomarzyć o zasiadaniu w „radzie mędrców”, która przygotowuje plany rozwoju Unii Europejskiej. Dopiero po interwencji polskiego premiera Lech Wałęsa dostał zaproszenie. Wcześniej słyszał, że nie wejdzie do rady, bo nie zna języków obcych.

[nice_alert]O czym Lech Wałęsa będzie dyskutował z unijnymi politykami i ekspertami? „Rada mędrców”, zwana też „grupą refleksji”, będzie przygotowywać scenariusze rozwoju Unii Europejskiej po 2020 roku. Zajmie się między innymi sprawą negocjacji z Turcją, która chce być członkiem Wspólnoty.[/nice_alert]

REKLAMA

Przeciw kandydaturze Wałęsy do rady było sporo głosów. Najbardziej protestował były hiszpański premier Felipe Gonzalez. Inni członkowie twierdzili, że były polski prezydent nie może zasiadać w „grupie refleksji”, bo nie zna języków obcych.

[nice_info]Dopiero po interwencji premiera Donald Tuska kandydatura Lecha Wałęsy została zaakceptowana. Skład 12-osobowej rady będzie zatwierdzony na środowo-czwartkowym szczycie w Brukseli. Oprócz Lecha Wałęsy, zasiądzie w niej również była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga oraz były prezes koncernu Nokia Fin Jorma Ollila. W sumie w grupie będą cztery kobiety.[/nice_info]

REKLAMA