Kim jest Paul Krugman (laureat Nagrody Nobla)

REKLAMA

Zdaniem amerykańskich analityków gospodarczych jest dwóch Paulów Krugmanów – jeden to naukowiec akademicki o poglądach wolnościowych, a drugi to publicysta propagujący interwencjonizm państwowy.

Portal wnp.pl postanowił spytać amerykańskich i polskich ekspertów, co sądzą o Paulu Krugmanie, tegorocznym laureacie Nagrody Nobla z ekonomii.

REKLAMA

[nice_info]Publicystyka Paula Krugmana w “The New York Times” często prezentuje niezrozumienie podstaw ekonomii, prezentowanych przez rzeczywistych gigantów na polu teorii handlu – mówi Sallie James, ekspert ds. polityki handlowej Cato Institute, wiodącego amerykańskiego think tanku z Waszyngtonu. – Ale oczywistym jest, że jego pisanina jest napędzana bardziej przez jego polityczne poglądy, a nie zrozumienie ekonomii, której on sam pozwolił się rozwinąć. Nagroda Nobla jest nagrodą akademicką przyznawaną za pracę akademicką i w tym sensie on na nią zasłużył. Kluczowym zagadnieniem jest teraz to, jak ludzie rozpoznają rozróżnienie pomiędzy Paulem Krugmanem – publicystą a Paulem Krugmanem – teoretykiem handlu – podsumowuje James.[/nice_info]

Podobnego zdania są eksperci Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Wolności Jednostki.

[nice_info]Jeśli chodzi o kwestie, dzięki którym otrzymał Nagrodę Nobla, Paul Krugman generalnie jest dobrym ekonomistą i adwokatem większej wolności. Natomiast kiedy wypowiada się na krajowe (amerykańskie – przyp. TC) tematy, jest on kimś całkowicie innym. Niekonsekwencje są jego problemem. Możemy cenić go, kiedy jest dobry i ignorować go, kiedy jest zły – powiedział portalowi ekspert Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Wolności Jednostki.[/nice_info]

Wszyscy podkreślają fakt, że Krugman pisze do wpływowego „The New York Timesa”:

[nice_info]Jeśli nie możesz powiedzieć o kimś czegoś dobrego, lepiej milcz. Nie znam Krugmana jako osoby, ale jego ekonomiczne zalecenia doprowadziłyby nas nawet szybciej do neosocjalistycznej gospodarki. Wyobrażam sobie, że ma on wielkie możliwości, pisze artykuły publicystyczne dla „The New York Timesa”, które powodują, że jest on bardzo wpływowy – powiedział Alex Chafuen, prezes amerykańskiej Fundacji Badań Gospodarczych ATLAS.[/nice_info]

Także Polacy znający publicystykę Paula Krugmana niezbyt pochlebnie wypowiadają się o tegorocznym Nobliście.

– Jest to jeden z najbardziej znanych ekonomistów amerykańskich, który swój sukces zawdzięcza powtarzaniu prawd, które zostały obalone mniej więcej 80 lat temu przez profesorów szkoły austriackiej w ekonomii Ludwiga von Misesa i Friedricha von Hayeka – mówi Jan M. Fijor, publicysta ekonomiczny i wydawca, który sporą część swojego życia spędził w Stanach Zjednoczonych.

[nice_info]Krugmanowi to nie przeszkadza, co więcej, cieszy się estymą zarówno mediów, jak i polityków, ponieważ pisze to, co zarówno politycy, jak i intelektualiści chcą słyszeć, a chcą słyszeć, że biznes jest chciwy, tępy, dlatego konieczny jest rząd, który te złe skłonności przyhamuje. Krugman należy do tych ekonomistów, którzy widzą to, co widać. Rzadko kiedy zastanawia się nad konsekwencjami interwencji rządowych, czyli nad tym, czego nie widać. Nagrodę Nobla dostał za krytykę prezydentury Georga Busha, który – wbrew pozorom – jest bardzo bliski jego ideologii.Ulubionym motywem Krugmana jest ratowanie gospodarki przed recesją i walka z bezrobociem, jedno i drugie dokonywane przy użyciu pieniędzy podatnika. W potocznym języku nazywa się to redystrybucja dochodu, w twórczości Krugmana to po prostu poprawianie rynku, który jest dla niego tworem wadliwym i rachitycznym. Znacznie wyżej od rynku ceni elity aktywistów gospodarczych, którzy – jego zdaniem – wiedzą lepiej niż miliony konsumentów, producentów i przedsiębiorców. Ten Nobel to mały skandal. Przyznanie mu nagrody było możliwe w sytuacji kryzysu, na który Krugman ma jedną receptę: regulować, kontrolować i poskramiać zachłanność – dodaje Fijor.[/nice_info]

Z kolei zdaniem Mateusza Machaja, doktoranta Zakładu Ogólnej Teorii Ekonomii na Uniwersytecie Wrocławskim oraz założyciela Instytutu Misesa, otrzymanie Nagrody Nobla przez Krugmana da mu możliwość wypowiadania się o tym, jak zaradzić obecnemu kryzysowi finansowemu. A tymczasem Krugman miał już swoje pięć minut w sprawie kryzysów, gdy Japonia przeżywała podobne kłopoty. Wtedy Krugman namawiał do zwiększania zakresu aktywnej polityki wtłaczania płynności w system bankowy. Skutek katastrofalny – Japonia zamiast się podnieść z głębokiego kryzysu, wkroczyła w fazę pełzających bankructw i wieloletniej recesji.

[nice_download]Autor: Tomasz Cukiernik, stały współpracownik NCZ!, ekspert Instytutu Globalizacji, redaktor wnp.pl; prowadzi stronę http://www.tomaszcukiernik.pl/ – polecamy!; Źródło: wnp.pl [/nice_download]

REKLAMA