Zwolennicy euro robią z Polaków kretynów

REKLAMA

Wejdziemy, nie wejdziemy do strefy euro? To jest ambiwalentne. Oczywiście bardzo dobrze by było, gdybyśmy spełniali kryteria wejścia do strefy euro. Ale jakby było referendum w tej sprawie, w ogóle bym nie poszedł głosować. Ja nie walczę z euro. Ja walczę z idiotyczną argumentacją zwolenników euro – powiedział DZIENNIKOWI Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

[nice_alert]Argumenty zwolenników euro są na poziomie argumentów za proszkiem do prania: „Ten wypierze lepiej!”. A tak naprawdę co to jest za argument, że dzięki euro będzie szybszy wzrost gospodarczy? Jakim cudem?[/nice_alert]

REKLAMA

Jaki jest związek między kolorem farby na papierze waluty będącej oficjalnym środkiem płatniczym a tempem wzrostu gospodarczego? Makroekonomiści, którzy używają takich argumentów, nie mają zielonego pojęcia, co się dzieje w realnej gospodarce.

Drugi argument. Będzie bezpieczniej. Bardzo przepraszam, ale pierwszy z drugim jest sprzeczny! Jak się chce jechać szybciej, to się jedzie mniej bezpiecznie.

A argument, że łatwiej będzie podróżować po Europie, to już jest zupełny absurd. To jest robienie z Polaków kretynów, że niby nie potrafią sobie przeliczyć złotówki na euro.

[nice_download]źródło: Dziennik[/nice_download]

Są jeszcze inne argumenty. Otóż w euro są niższe stopy procentowe! NIŻSZE od czego? Od tych, które mamy teraz w Polsce? Skoro niższe są lepsze, to może obniżmy nasze? Ale profesor Balcerowicz powiedział przecież wczoraj, że cały problem z krachem na rynkach finansowych wziął się z tego, że FED utrzymywał zbyt niskie stopy procentowe. To może niskie wcale nie są takie dobre? I kto wie najlepiej jakie powinny być? Wczoraj na przykład profesor Kołodko mówił, że on wie najlepiej. Ciekawe czy jeszcze lepiej od Rosatiego?

„Przeciętny obywatel” ma „gdzieś” jak się będą nazywały papierki stanowiące „legalny środek płatniczy”.

[nice_download]źródło: blog Roberta Gwiazdowskiego[/nice_download]

REKLAMA