Kartki żywnościowe wrócą do Rosji

REKLAMA

W przyszłym roku Rosja prawdopodobnie wprowadzi kartki na żywność. Chodzi o pomoc dla ponad 20 mln Rosjan, ale także o zahamowanie inflacji.

[nice_alert]Propozycję ustawy przygotowali deputowani rosyjskiej Dumy. W końcu tygodnia projekt trafił pod obrady rządu. Według wyliczeń parlamentarzystów kartki mają kosztować przyszłoroczny budżet Rosji ok. 10 mld rubli (364 mln dolarów). Pomysł zakłada ustanowienie specjalnej sieci sklepów, w których można będzie realizować zakupy na kartki. Podstawą sieci mają być już istniejące sklepy dla inwalidów i weteranów. Prawo do kartek otrzymają osoby, których dochód nie przekroczy minimum socjalnego, choć dokładne ustalenie reguł przyznawania kartek deputowani zostawili rządowi.[/nice_alert]

REKLAMA

System obsługi kartek zakłada, że sklepy przekażą otrzymane za wydane towary kartki administracji regionu. Ta po sprawdzeniu wyda polecenie bankowi przelania handlowcom pieniędzy za towar. Za kartki będzie można kupić żywność, także zagraniczną, ale nie alkohol i papierosy.

[nice_info]Rosyjscy zwolennicy kartek powołują się na… doświadczenie Stanów Zjednoczonych, gdzie około 28 mln najbiedniejszych otrzymuje tzw. food stamps. Z kolei premier Włoch Silvio Berlusconi ogłosił w połowie roku, że emeryci i najubożsi dostaną tam od rządu karty płatnicze, którymi będą mogli płacić za żywność i prąd. Wydatki z kart pokrywać ma budżet państwa ze zwiększonych podatków od biznesu.[/nice_info]

[nice_download]źródło i całość tekstu: Rzeczpospolita[/nice_download]

REKLAMA