W poniedziałek zapadnie decyzja o wycofaniu z rynku w Unii Europejskiej najbardziej energochłonnych żarówek. Trwają ostatnie ustalenia co do kalendarza „przejścia na nowocześniejsze i bardziej przyjazne środowisku świetlówki”.
[nice_alert]Odejście od tradycyjnych żarówek jest elementem „unijnej strategii wzrostu efektywności energetycznej i walki ze zmianami klimatycznymi” ponieważ klasyczna żarówka zużywa 5 proc. energii na światło a resztę traci na emisję ciepła.[/nice_alert]
Dyskutowany wciąż projekt Komisji Europejskiej zakłada, że od 1 września 2009 roku wycofane zostaną żarówki 100-watowe, a w kolejnych latach – także słabsze, tak by w 2012 roku tradycyjnych żarówek nie było na rynku UE. Zdaniem KE „całkowita rezygnacja z tradycyjnych żarówek w UE oznacza oszczędności rzędu 5 mld euro rocznie”.
[nice_info]”Nie jest jeszcze powiedziane, że od razu z naszych mieszkań znikną tradycyjne żarówki. Trwają jeszcze negocjacje, a ostateczna decyzja zapadnie w poniedziałek” – zastrzegły w piątek źródła we francuskim przewodnictwie UE.[/nice_info]
Producenci żarówek naciskają na wolniejszy harmonogram przestawienia się na przyjazne dla środowiska źródła światła. W zeszłym roku zobowiązali się, że wycofają energochłonne żarówki do 2015 roku.
UE zobowiązała się, że do 2020 roku o 20 proc. zmniejszy zużycie energii. Dzięki temu zbliży się do realizacji głównego celu pakietu klimatyczno-energetycznego, czyli redukcji emisji CO2 o 20 proc. Pakiet ma być ostatecznie przyjęty przez kraje członkowskie i Parlament Europejski do końca tego roku.
