Po pięciu latach od wstąpienia Polski do WE, flaga Unii zawiśnie przed gmachem polskiego parlamentu. Starała się o to od wielu miesięcy posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jolanta Szymanek-Deresz – informuje serwis tvp.info.
[nice_alert]Posłanka SLD właśnie fakt prawie pięciu lat w Unii wskazywała jako główny powód, aby flagę w końcu zawiesić. Jolanta Szymanek-Deresz zwróciła marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu uwagę w tej sprawie. Posłanka wyszła z propozycją, by flagę umieścić na sali obrad plenarnych.[/nice_alert]
Pomysł ten uzyskał wstępnie pozytywną opinię klubów parlamentarnych. Pod koniec minionego roku prezydium Sejmu (marszałek i jego zastępcy) uznało jednak, że właściwszym miejsce będą widoczne z ul. Wiejskiej maszty ustawione przed gmachem parlamentu. Obok unijnej flagi na maszcie zawiśnie też flaga polska.
[nice_info]Krzysztof Luft, dyrektor biura prasowego kancelarii Sejmu, uważa, że sala obrad plenarnych ma swoją scenografię i trudno było znaleźć dobrze eksponowane miejsce, gdzie można by z zachowaniem godności ustawić unijną flagę. Zdaniem Jolanty Szymanek-Deresz, jest to sukces połowiczny.[/nice_info]
– Europejskie symbole mają duże znaczenie polityczne. Sprawa odmowy przez czeskiego prezydenta wywieszenia nad zamkiem w Hradczanach unijnej flagi jest komentowana w całej Europie. Niepewna postawa marszałka Komorowskiego stawia nas w gronie państw, które mają chwiejny stosunek do UE – komentuje Szymanek-Deresz.