Osoby wybierające się do Delhi będą musiały pilnować, by w ich bagażu nie znalazły się opakowane w folię kanapki. Od przyszłego tygodnia władze tego miasta będą karać za noszenie przy sobie plastikowych torebek. Kara może wynosić nawet do pięciu lat więzienia.
[nice_alert]Nowe prawo obejmuje „używanie, przechowywanie i sprzedaż” plastikowych opakowań. Władze rozesłały już zawiadomienie do właścicieli wszystkich sklepów w mieście, dając im 12 dni na zastosowanie się do nowych przepisów. Zakaz obowiązywać będzie też w hotelach, szpitalach i restauracjach. Za jego złamanie grozi kara do pięciu lat więzienia lub grzywna w wysokości 100 tys. rupii (równowartość ok. 7 tys. zł).[/nice_alert]
Do tego drastycznego kroku skłoniło władze zaśmiecenie indyjskiej metropolii. W mieście zużywa się codziennie około 10 mln plastikowych torebek. Zakaz niepokoi właścicieli sklepów. – Jeśli zrezygnujemy z plastiku, koszty towaru wzrosną 4-5 razy, a to odbije się na kieszeni naszych klientów – mówi Harish Malik, jeden ze sprzedawców. Z wysokich sankcji cieszą się natomiast ekolodzy. – Surowa kara jest konieczna, by zmienić obyczaje. To dowód, że mamy wystarczająco dużo woli politycznej i determinacji – przekonuje Sanjiv Goyal z indyjskiego oddziału Greenpeace’u.
W Delhi obowiązuje już zakaz używania torebek z plastiku grubszego niż 0,04 mm. Mieszkańcy jednak całkowicie go ingnorują. Podobne zakazy funkcjonują już w Rwandzie, Bhutanie i Bangladeszu.
