Irlandia Tuska: Kulisy życia na koszt innych podatników na Wyspie

REKLAMA

Brak pracy i niekorzystne prognozy ekonomiczne powodują, że sporym zainteresowaniem w Irlandii cieszy się… wszelkiego rodzaju pomoc socjalna. Przy obecnym – stosunkowo wysokim – kursie euro, życie na garnuszku państwa może być całkiem dochodowym biznesem.

[nice_alert]W Irlandii rodzinie wielodzietnej nie opłaca się pracować. Zasiłki są za wysokie, to demoralizuje i demotywuje do szukania pracy – przyznają politycy. Póki bezrobocie nie przekraczało 3 proc, a wzrost gospodarczy był największy w Europie, sprawa pomocy socjalnej nie była podnoszona. Przeciwnie: hojna opieka społeczna była powodem do dumy i argumentem potwierdzającym zamożność kraju. Dziś, gdy bez pracy pozostaje 6 proc. mieszkańców, a prognozy mówią nawet o 13 proc. na koniec roku, politycy i ekonomiści zaczęli przyglądać się całemu systemowi.[/nice_alert]

REKLAMA

Człowiek, który traci pracę składa zwykle wniosek o zasiłek dla bezrobotnych (Jobseeker`s Benefit). Od stycznia br. wynosi on nieco ponad 204 euro (trochę ponad 900 zł) i wypłacany jest co tydzień. Za czasów prosperity zasiłek ten trafiał na konto w banku. Uprawniony do niego bezrobotny Polak zazwyczaj siedział w kraju, ciesząc się płatnym urlopem (obecnie po pieniądze należy zgłaszać się osobiście na pocztę).

[nice_info]Zasiłek dostanie każdy, kto w Irlandii legalnie przepracował co najmniej 2 lata (dokładniej: ma opłacone 104 tygodniowe składki tzw. PRSI). Wysokość zasiłku dla bezrobotnego zależy od jego statusu rodzinnego. Przypomnijmy: gdy bezrobotny ma niepracującą żonę, która sama nie ma wypracowanego prawa do własnego zasiłku, otrzymuje dodatkowo 135 euro, a gdy mają dziecko, jeszcze 26 euro. Trzyosobowa rodzina otrzyma więc 365 euro, a gdy dzieci jest więcej, np. czworo – aż 443. To wszystko w sytuacji, gdy minimalna płaca tygodniowa, po 40 godzinach pracy, wynosi 346 euro.[/nice_info]

Na decyzję o zasiłku czeka się teraz 6-8 tygodni. Przez ten czas trzeba z czegoś żyć. Pomoże w tym lokalny urzędnik Health Service Executive (HSE). Sprawdzi drogą komputerową, że faktycznie czekamy na zasiłek dla bezrobotnych, a na podstawie złożonego wniosku (tzw. P45) i wypełnionego wniosku o SWA (Supplementary Welfare Allowance) przyzna nam świadczenie. Również do odbioru na poczcie.

[nice_info]Status bezrobotnego jest jednak dopiero wstępem do innych dobrodziejstw irlandzkiej pomocy społecznej. Szukający pracy występują najczęściej o dopłatę do mieszkania. Odpowiedni wniosek znajduje się w urzędach miejskich. Występujemy w nim o przyznanie mieszkania socjalnego. Jeśli spełniamy warunki formalne i trafiliśmy na listę oczekujących to zanim zostanie nam przyznany lokal możemy skorzystać z… dopłaty do mieszkania, czyli tzw. Rent Supplement. Decyzję o wypłacie tego świadczenia podejmuje lokalny urzędnik HSE. Ten sam, u którego załatwia się wspomniany wyżej SWA. Nie dostaniemy oczywiście więcej niż faktycznie płacimy za mieszkanie czy dom, ale 50-80 proc. na pewno![/nice_info]

Cała Irlandia podzielona jest na strefy i maksymalna kwota dopłaty zależy do miejsca zamieszkania i statusu rodzinnego. Na przykład w Cork jest to 100 euro dla osoby samotnej, a w Dublinie 200. W HSE załatwimy także Medical Card. Uprawnia nas ona do bezpłatnych wizyt u lekarza pierwszego kontaktu, pomocy ambulatoryjnej i pobytu w szpitalu, a także otrzymania w aptece darmowych leków przepisanych na receptę. Karta wydawana jest zwykle na rok z możliwością odnowienia.

Popularnym świadczeniem jest też zasiłek na dziecko (Child Benefit). Procedura jego uzyskania jest żmudna i może trwać nawet 2 lata. Dziecko nie musi mieszkać w Irlandii, ważne by na Zielonej Wyspie był jeden rodziców (może być na bezrobociu). Od stycznia br. Child Benefit na jedno dziecko wynosi 166 euro miesięcznie, na dwoje 332, a trójkę 535! Na dziecko do 6-go roku życia należy się dodatkowo 1000 euro wypłacane w ratach kwartalnych (Early Childcare Supplement)!

Tyle oferuje irlandzka pomoc społeczna. Oprócz wymienionych wyżej świadczeń można wystąpić o One Parent Family (dla osoby samotnie wychowującej dziecko) oraz Maternity Benefit (zasiłek macierzyński). Pomoc społeczna może też opłacić gaz i elektryczność, a nawet dołożyć się do rachunku telefonicznego. Jest więc w czym wybierać…

[nice_download]źródło: www.welfare.ie, www.pracainauka.pl, interia.pl[/nice_download]

REKLAMA