Polska: Wielki Brat w monopolowym

REKLAMA

Kamera w każdym sklepie z alkoholem to najnowszy pomysł polityków na walkę z pijaństwem wśród młodzieży – dowiedział się DZIENNIK. Nad takim rozwiązaniem w środę będą dyskutowali posłowie z sejmowej komisji Przyjazne Państwo. Wstępne poparcie dla zmian deklaruje opozycja.

[nice_alert]DZIENNIK dowiedział się, że telewizja przemysłowa najpierw miałaby być montowana w sklepach hipermarketach oraz tych, które dopiero ubiegają się o licencje na sprzedaż alkoholu. „Aby nie narażać właścicieli małych sklepików na nagłe wydatki, mieliby oni nawet 5 lat na zainstalowanie kamery w sklepie” – wspaniałomyślnie stwierdził Mirosław Sekuła z PO – szef komisji… Przyjazne Państwo!.[/nice_alert]

REKLAMA

Dodaje, że monitoring miałby działać prewencyjnie. „Zdarza się, że nieletni wskazuje sklep, w którym kupił alkohol, ale zaprzecza temu sprzedawca” – podkreśla Sekuła. Sprzedaż alkoholu nieletnim jest przestępstwem, za które grożą nawet dwa lata więzienia. Ale jak przekonuje Joanna Kluzik-Rostkowska, minister pracy i polityki społecznej w rządzie PiS, egzekwowanie tego zapisu jest wyjątkowo trudne. „Pomysł z monitoringiem w takiej sytuacji wydaje się rozsądny” – podkreśla.

[nice_info]Pomysłu nie odrzuca także lewica. „Każde działanie, które pomoże walczyć z pijaństwem wśród nieletnich, znajdzie nasze poparcie. Należy jednak zrobić to tak, aby nie obciążać za bardzo kieszeni sprzedawców, szczególnie w dobie kryzysu” – podkreśla szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. JAK to zrobić – nie powiedział[/nice_info]

REKLAMA