Związkowcy przeciw „niepewnej przyszłości”. MON przyspiesza wyprzedaże

REKLAMA

Sekcja krajowa przemysłu obronnego NSZZ „Solidarność” podtrzymała decyzję o zorganizowaniu w piątek w Warszawie manifestacji w proteście przeciw niepewnej przyszłości przedsiębiorstw zaopatrujących siły zbrojne.

[nice_alert]Jak poinformował szef komisji zakładowej „S” w radomskiej Fabryce Broni Łucznik Zbigniew Cebula, zaplanowana na piątek manifestacja rozpocznie się o godz. 11 na placu Trzech Krzyży. Cebula oznajmił, że bezpośrednim powodem akcji protestacyjnej jest niezadowolenie strony związkowej z wtorkowego spotkania z przedstawicielami MON, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Skarbu Państwa, podczas którego przedstawiony został plan działań dotyczący modernizacji technologicznej sił zbrojnych.[/nice_alert]

REKLAMA

„Liczyliśmy, że rząd przedstawi szczegółowe informacje na temat najbliższej przyszłości przedsiębiorstw sektora obronnego, tymczasem po tym spotkaniu czeka nas trzy-cztery miesiące niepewności. Nikt nie odpowiedział na pytanie, za co pracownicy i ich rodziny mają przeżyć ten czas” dramatycznie stwierdził Cebula.

[nice_info]Pod koniec ubiegłego roku MON dowiedziało się, że otrzyma o ponad 3 mld zł mniej niż zakładał budżet. Zobowiązania wymagalne na koniec roku wyniosły 828 mln zł – kwota ta obciąża tegoroczny budżet. W planowanym na blisko 25 mld zł tegorocznym budżecie MON Rada Ministrów poleciła znaleźć ponad 1,9 mld zł oszczędności.[/nice_info]

Równocześnie MON przyspiesza wyprzedaż zbędnych nieruchomości i uzbrojenia. Gotówka jest potrzebna natychmiast do podreperowania wojskowego budżetu. MON w potrzebie przypomniało sobie o istnieniu Agencji Mienia Wojskowego, która miała być szybko zlikwidowana (odpowiedni projekt ustawy jest w Sejmie) ale póki jeszcze działa – ma zarabiać i pomagać łatać dziury w okrojonym budżecie obronnym.

[nice_alert]Agencja, która od początku istnienia zasiliła kasę MON miliardem zł w gotówce, w tym roku będzie więc ekspresowo przejmować i spieniężać zbędny majątek, którego chętnie pozbyli by się dowódcy. Utrzymanie niewykorzystywanych placów ćwiczeń i budynków koszarowych sporo kosztuje jednostki wojskowe, a muszą one oszczędzać na wszystkim.[/nice_alert]

AMW już próbuje znaleźć nowych właścicieli i użytkowników dla 9,5 tys hektarów powojskowych nieruchomości a w obliczu gospodarczego kryzysu liczy na co najmniej tysiąc kolejnych hektarów skreślanych właśnie w terenie z wojskowych map. Np. pięćdziesięciohektarowy teren podwarszawskiej Twierdzy Modlin z zabytkowym dwukilometrowym koszarowcem w pakiecie, oferowany bezskutecznie w końcu zeszłego roku za 220 mln złotych w kolejnym wiosennym przetargu ma już cenę wywoławczą o 60 mln zł niższą. Najdroższa dziś w ofercie AMW Kępa Mieszczańska, dwunastohektarowy, powojskowy kompleks w centrum Wrocławia wyceniany kilka miesięcy temu na 392 mln staniał do 353 mln.

W zeszłym roku 38 mln złotych przyniosła AMW wyprzedaż odzieży sprzętu, pojazdów (idą na pniu) i wycofanego z wojska uzbrojenia (mogą ją kupić tylko firmy dysponujące koncesją na obrót specjalny). Na żyletki poszło m. in. 12 okrętów oraz 54 samoloty i śmigłowce. Wszystkie czołgi z demobilu kupiły firmy czeskie.

[nice_download]źródło: PAP, Dziennik, Rzeczpospolita[/nice_download]

REKLAMA