Analiza: Kapitalizm i etyka

REKLAMA

W styczniu zakolegowany z nami Argentyńczyk, dr. Alejandro Chaufen, prosił nas o przysługę. Alex jest szefem Fundacji Badań Ekonomicznych Atlas – Atlas Economic Research Foundation – libertariańskiego think tanku o chrześcijańskich sympatiach. Co więcej, Alex podkreśla swój katolicyzm i jego wpływ na myśl wolnorynkową. Nawet opublikował książkę „Wiara i Wolność. Myśl ekonomiczna późnych scholastyków” („Faith and Liberty: The Economic Thought of the Late Scholastics” Ignatius Press, San Francisco, 1986, drugie wydanie: Lexington Books, Lanham, Maryland, 2003).

[nice_info]To bardzo dobrze, bo ze dwadzieścia kilka lat temu Alex jeszcze był wielkim zwolennikiem amoralnej ateistki Ayn Rand. Teraz oprócz szefowania Atlasowi jest też członkiem libertariańskiego The Mont Pelerin Society. Jak opowiadał nam Erik von Kuehnelt-Leddihn, współtwórca MPS, stowarzyszenie to chciano nazwać The Lord Acton Society, ale większość libertariańskich członków obruszyła się, że niedoszły patron był katolikiem.[/nice_info]

REKLAMA

I dlatego cieszy fakt, że Fundacja Atlas swych katolickich koneksji się nie wstydzi. Co więcej, w iście misjonarskim stylu stara się szerzyć ideę wolnościową w katolickim wydaniu na całym świecie. Fundacja Atlas wspiera inicjatywy wolnorynkowe na wszystkich kontynentach. Szczególnie zainteresowana jest sponsorowaniem powstawania nowych, wolnościowych think tanków – od Argentyny przez Ghanę, Filipiny i Polskę po Mongolię. Szacuje się, że Atlas ma powiązania z około 30% takich instytucji na świecie na około 500 istniejących. Sam Atlas odmawia przyjmowania pieniędzy podatników, ale również trzyma się z daleka od kasy partii politycznych, uniwersytetów oraz lobbystów. Otrzymuje datki od konserwatywnych instytucji charytatywnych i fundacji oraz od wielkich korporacji, takich jak Exxon (ropa) czy Phillip Morris (tytoń).

[nice_info]Naturalnie lewaccy krytycy uważają w związku z tym, że Atlas jest zwyczajnym psem łańcuchowym wielkiego kapitału. A Alex Chaufen po prostu rusza się żwawo i szuka wsparcia wszędzie. Tak jak przedtem jego poprzednik i szef, zmarły jakiś czas temu Brytyjczyk, Sir Antony Fisher. Sir Antony utworzył Atlas w 1981 roku, pragnąc położyć tamę panoszącemu się wszędzie socjalizmowi. Aby upamiętnić jego walkę i dzieło, po jego śmieci ustanowiono Sir Antony Fisher International Memorial Award (Międzynarodową Nagrodę Pamięci Sir Antonego Fishera). Corocznie nagrodę tę przyznaje się za „wyjątkowe publikacje powstałe w niezależnych instytucjach badawczych w dziedzinie polityki publicznej”. Publikacje te mają być „najwybitniejszymi osiągnięciami na polu propagowania wolnego społeczeństwa”. No i Alex chciał, abym został jednym z jurorów. Zgodziłem się.[/nice_info]

W tym roku spośród 50 kandydatów z całego świata do finału (w kategorii „młode instytuty”) przedostały się dwa think tanki: European Centre for International Political Economy (Europejskie Centrum Międzynarodowej Ekonomii Politycznej – ECIPE) z Belgii oraz powołana przez inż. Jana Małka z Los Angeles Polsko-Amerykańska Fundacja Rozwoju i Edukacji (PAFERE), a konkretnie jej warszawska gałąź. ECIPE przedstawiło jako swoje osiągnięcie pracę Razeen Sally, „New Frontiers in Free Trade: Globalization’s Future and Asia’s Rising Role” („Nowe granice wolnego handlu: Przyszłość globalizacji i wzrastająca rola Azji”, Cato Institute, Washington, DC, 2008), a PAFERE książkę Michała Wojciechowskiego „Moralna wyższość wolnej gospodarki. Etyka chrześcijańska a ekonomia” (Prohibita, Warszawa, 2008).

Dostałem do oceny obie książki. Miałem stwierdzić, jaki wkład wniosła każda z nich do wolnego społeczeństwa. Odpowiedziałem na pięć zestawów pytań dotyczących kwestii, w jaki sposób prace te wpływają na zrozumienie zasad wolności oraz ich wagi i możliwości zastosowania w praktyce. „Moralna wyższość wolnej gospodarki” wyraźnie koncentruje się na sprawach pierwszoplanowych (First Things).

Wiara jest motorem działań każdego człowieka i czerpie ze spraw pierwszoplanowych, które bronią zasad naszej cywilizacji. Wiara idzie w parze wolnością w ramach sprawiedliwego Ładu. Michał Wojciechowski podkreśla nie tylko zgodność wolnego rynku z zasadami chrześcijaństwa, ale również zdrową więź między tymi wartościami z punktu widzenia stworzenia i utrzymywania dobrego systemu społeczno-politycznego i gospodarczego. System taki jest wielkim obrońcą zarówno wolności duchowej, jak i materialnej. W tym sensie przekaz „Moralnej wyższości wolnej gospodarki” jest bardzo uniwersalny. Tymczasem „New Frontiers in Free Trade” to racjonalne wezwanie do wolnego handlu, podyktowane zimną logiką i interesem własnym.

Trudno odrzucić żelazną argumentację autora, ale jednocześnie trudno znaleźć inspirację w jego wyważonej logice. Przesłanie pracy jest optymistycznie globalistyczne. Czy styl i język tych prac są wystarczająco uporządkowane, aby zastosować je w kształceniu uniwersyteckim, lecz jednocześnie atrakcyjne i dostępne dla przeciętnego wykształconego czytelnika? „Moralna wyższość wolnej gospodarki” to podręcznik zarówno dla dobrze otrzaskanego z tematyką intelektualisty, jak i dla ciekawego obserwatora z zewnątrz. Chociaż autor „New Frontiers in Free Trade” jest naukowcem, podkreśla, że „siedzi w obu światach” (straddler). Udaje mu się przemówić zarówno do intelektualisty, jak i do praktyka.

[nice_info]Czy teoria ekonomiczna przedstawiona w tych projektach jest solidna? Czy badania są dogłębne i rzetelne? „Moralna wyższość wolnej gospodarki” powtarza to, co jasne (dla libertarian i konserwatystów) i ilustruje przekaz ładu wolności (ordered freedom) za pomocą odpowiednich przykładów zaczerpniętych z filozofii klasycznej, od myślicieli ogarniających swym rozumem sprawy pozaziemskie (Biblia i teologowie) oraz
ziemskie (ekonomiści). Rezultatem jest godna podziwu synteza ich myśli, nadająca się do zastosowania na poziomie popularnym. Badania są solidne, a ich wynikiem jest teologiczne uzasadnienie i apologia wolnego rynku, gdzie Duch Święty szczodrobliwie błogosławi dobre uczynki.[/nice_info]

„New Frontiers in Free Trade” opiera się na badaniach empirycznych według najlepszych wzorców i opatrzona jest przypisami, a geniusz Friedricha von Hayeka, Adama Smitha i Davida Hume’a wyraźnie patronuje tej pracy. Czy omawiane publikacje odzwierciedlają opinie i troski, które są niezależne od partii politycznych czy innych podobnych ośrodków? W obu wypadkach tak jest. Jednak praca „New Frontiers in Free Trade” może zostać zawłaszczona przez siły wrogie wolności, bowiem ton tej publikacji jest bardziej zgodny z sposobem prowadzenia debat w mainstreamie.

Natomiast „Moralna wyższość wolnej gospodarki” jest wprost i zdecydowanie chrześcijańska. Czy prace te odzwierciedlają nasze współczesne troski i alternatywne rozwiązania? Czy wskazują nowe pola zainteresowania? „Moralna wyższość wolnej gospodarki” rzuca wyzwanie zwietrzałym posttotalitarnym truizmom socjalizmu oraz paraliżującym łańcuchom ustawodawczym Unii Europejskiej. Praca ta stwarza język dyskursu odpowiedni dla czytelników, do których ma zamiar przemówić i z którym oni już się identyfikują.

[nice_info]W tym sensie możliwość inspiracji jest praktycznie nieograniczona. Spodziewamy się, że inni naukowcy wyodrębnią i opracują rozmaite tematy wspomniane przez Michała Wojciechowskiego w harmonii z przewodnim duchem jego pracy, na chwałę duchowej i materialnej wolności. Natomiast „New Frontiers in Free Trade” to praca całkiem au courant, może nawet bardziej niż autor sobie wyobrażał – z powodu obecnego kryzysu gospodarczego. Jest ona głośnym ostrzeżeniem przed interwencjonizmem państwowym oraz drogowskazem ku wolności dla Trzeciego Świata, którego elity zbyt często preferują etatystyczne
rozwiązania.[/nice_info]

Dzięki PAFERE chrześcijański Atlas powstał z kolan. Teraz myślą i czynem powinien pokazać swą siłę tym, co go zniewolili. Można zacząć od przypomnienia, że podstawą wolnego rynku jest przykazanie siódme: „Nie kradnij”

REKLAMA