Premier Szwecji: „Strategia lizbońska jest porażką”

REKLAMA

„Nie powiodły się starania UE o zostanie najbardziej dynamicznym regionem na świecie w ramach tzw. strategii lizbońskiej” – szczerze stwierdził premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.

[nice_info]Strategia lizbońska to plan rozwoju UE, przyjęty w stolicy Portugalii w 2000 roku. Zakładał on uczynienie z Unii w ciągu 10 lat najbardziej konkurencyjnego i dynamicznego regionu gospodarczego na świecie dzięki wykorzystaniu na wielką skalę wiedzy i innowacyjności. Dzięki strategii UE miała zdystansować USA.[/nice_info]

REKLAMA

„Nawet jeśli uczyniono postępy, trzeba powiedzieć, że strategia lizbońska – a tylko rok pozostał do jej oceny – jest porażką” – uznał szef szwedzkiego rządu w napisanym wspólnie z ministrem finansów Andersem Borgiem artykule, opublikowanym na łamach „Dagens Nyheter”.

[nice_info]Premier Szwecji, która od 1 lipca przejmuje przewodnictwo w UE, jest przekonany, że strategię lizbońską trzeba będzie „zrestartować”. „Uważamy, że przegląd i nowy start strategii lizbońskiej są konieczne. Trzeba to zainicjować jesienią tego roku i musi to pozostać priorytetową kwestią w pięcioletnim okresie, rozpoczynającym się od wyborów do Parlamentu Europejskiego 7 czerwca” – uznał Reinfeldt.[/nice_info]

Kluczowym elementem nowej strategii powinny być zrównoważone finanse publiczne. Ponownego określenia wymaga polityka zatrudnienia. „Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że problem bezrobocia jest większy niż wskazywałyby na to bieżące dane, mówiące o prawie 10-procentowym bezrobociu” – uznali szef szwedzkiego rządu i jego minister finansów.

[nice_info]O tym, że podjęta przez UE w ramach strategii lizbońskiej próba prześcignięcia USA zakończyła się „wielka porażką” mówił już jesienią 2004 roku odchodzący wtedy przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi.[/nice_info]

REKLAMA