ZUS wziął już pierwszy kredyt

REKLAMA

Dziura w kasie FUS może wynieść 8 mld zł. Aby łatać budżet, ZUS zaciągnął wczoraj kredyt na 200 mln złotych. – To pierwszy nasz kredyt od 1,5 roku – mówi w rozmowie z „Rz” Maria Szczur, członek zarządu ZUS. – Bieżące wpływy ze składek oraz dotacji nie pokryły zapotrzebowania na sfinansowanie wypłaty świadczeń w kolejnym terminie. Wolelibyśmy uzyskać te pieniądze z budżetu. Jednak przekazana dotacja okazała się niewystarczająca – dodaje.

[nice_info]Zła sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynika ze spadających dochodów, m.in. z powodu obniżenia składki rentowej. Z tego tytułu ubytek w kasie funduszu przekracza 22 mld zł. W ubiegłym roku niższe wpływy z tego tytułu rekompensowała dobra sytuacja gospodarcza, rosły bowiem wynagrodzenia i zatrudnienie.[/nice_info]

REKLAMA

[nice_download]źródło: Rzeczpospolita[/nice_download]

[nice_info]Komentarz Roberta Gwiazdowskiego: „ZUS NA KREDYT”[/nice_info]

Sensacją dnia stała się dziś informacja z „jedynki” (czyli pierwszej strony) GW: ZUS zaciągnął kredyt na wypłatę emerytur. Sensacją to było raczej to, że w ubiegłym roku ZUS kredytu nie zaciągał, bo przez lata robił to permanentnie. Zadłużenie komercyjne ZUS wobec banków dochodziło do 4 mld zł. Więc „głupie” 200 mln kredytu, który ZUS zaciągnął wczoraj to kwota nie warta zawracania sobie głowy.

[nice_alert]Ale podobno do końca roku „ZUS-owi może zabraknąć nawet 5-8 mld. zł. Otóż nie ZUS-owi zabraknie, tylko nam wszystkim zabraknie na utrzymywanie rzeszy 50-letnich emerytów. Tylko w zeszłym roku na wcześniejszą emeryturę przeszło 250 tys. osób.[/nice_alert]

A jako że od 1999 roku ZUS przekazał już do OFE 150 mld. zł., to się deficyt powiększa. Statystycznie 15 mld. zł rocznie. Co prawda OFE ponad 100 mld zł. wydało na obligacje Skarbu Państwa, więc Skarb Państwa miał na dotację do FUS – w tym roku 31 mld. zł. Ale jak się Ministrowi Finansów deficyt za bardzo zwiększał, to wysyłał ZUS do banku po kredyt, który ZUS musiał potem spłacać. Tak samo zrobił i tym razem. I będzie mógł udawać, że ma mniejszy deficyt budżetowy niż ma.

[nice_info]Ciekawy jestem tylko jednego: czy odsetki, jakie będzie płacił ZUS są mniejsze, takie same, czy większe, jakie musiałby zaoferować Minister Finansów sprzedając bony skarbowe. Jeśli mniejsze, to czczy, że bankowcy nie za bardzo potrafią liczyć – co zresztą ostatnio pokazali, bo się nie za bardzo potrafią doliczyć, ile mają „toksycznych” aktywów. Ale wówczas przynajmniej należą się pochwały dla Ministra Finansów i Prezesa ZUS – że wykiwali bankierów. Jeśli jednak jest odwrotnie – jak powiedział GW Stanisław Gomółka, który podejrzewa, że Skarb Państwa mógłby się zadłużyć korzystniej niż ZUS, to by znaczyło, że Minister Finansów dosyć drogo płaci za budżetowy PR. Nie powiem, że świadomie działa na szkodę państwa – bo przecież PR kosztować musi. Im gorsza sytuacja – tym więcej.[/nice_info]

REKLAMA