Tusk żebrze w sprawie stoczni

REKLAMA

Premier Tusk, który nie może się doczekać na wpłaty z katarskiego funduszu QInvest za zakłady w Gdyni i Szczecinie, spotkał się z premierem tego arabskiego kraju. Zdziałał jednak niewiele.

[nice_info]Arabski rząd nie wyłoży własnych pieniędzy, ale „ma naciskać na fundusz QInvest”. Taką deklarację usłyszał polski premier we Francji, gdzie spotkał się z szefem rządu i zarazem ministrem spraw zagranicznych Kataru szejkiem Hamadem Bin Jassim Bin Jabor Al-Thanim.[/nice_info]

REKLAMA

W drugiej połowie lipca miało dojść do finalizacji transakcji. Jednak zamiast obiecanej przez inwestora wpłaty 380 mln zł za majątek obu stoczni, katarskie banki, mające sfinansować całą operację, poprosiły o odroczenie transakcji do 17 sierpnia.

[nice_info]I tak PREMIER wolnego (wciąż jeszcze) kraju „naciska” i „prosi” w sprawie dwóch podupadłych „zakładów pracy”. Widać ile mogą zdziałać związki zawodowego i rozwrzeszczana armia pracowników, którym INNI mają zapewnić GODNE życie[/nice_info]

REKLAMA