Traktat lizboński = m.in. większe koszty zatrudnienia

REKLAMA

W efekcie wejścia w życie traktatu lizbońskiego wzrosną koszty zatrudnienia – chodzi o regulacje dotyczące czasu pracy i dyrektywę dotyczącą agencji pracy tymczasowej. Brytyjski think tank „Open Europe” oszacował (wyłącznie w oparciu o obecnie obowiązujące przepisy i te, które wejdą w życie na skutek ratyfikacji traktatu), że w latach 2010-2020 socjalne regulacje unijne będą kosztowały brytyjską gospodarkę 71 mld funtów. Należy przypuszczać, że nasz kraj też raczej na tych przepisach nie zyska. Co więcej – istnieje duże prawdopodobieństwo, że nowe, jeszcze gorsze regulacje w tej materii zostaną wkrótce zatwierdzone.

[nice_info]Traktat lizboński daje unijnej biurokracji dodatkowe kompetencje i nowe możliwości jeszcze radykalniejszego przeregulowania państw członkowskich. Wyłączną kompetencję dla Unii Europejskiej zastrzeżono w następujących dziedzinach: prawo celne, zasady konkurencji na rynku wewnętrznym, polityka monetarna strefy euro, polityka zasobów morskich i wspólna polityka handlowa. Poza tym w wielu dziedzinach Unia będzie dzielić kompetencje z państwami członkowskimi, są to m.in.: polityka socjalna, polityka rolna i rybołówstwo, ochrona środowiska, ochrona konsumentów, służba zdrowia, transport, energetyka czy wymiar sprawiedliwości. [/nice_info]

REKLAMA

Tymczasem Herman van Rompuy, nowy przewodniczący Rady Europejskiej, stwierdził kilka dni przed wyborem na to stanowisko, że aby możliwe było utrzymanie unijnego państwa opiekuńczego, konieczne będzie pozyskanie nowych wpływów. Wymienił m.in. nowe podatki ekologiczne – nałożone na… paliwa (znowu!) czy samoloty. Podatki te miałyby bezpośrednio trafiać do Brukseli!

źródło: „Uniodrożyzna” Tomasz Cukiernik, „Najwyższy Czas!” (numer 48)

REKLAMA