Raport brytyjskiej Komisji Zrównoważonego Rozwoju (ekologicznej instytucji rządowej) wprawił ministrów w nie lada zakłopotanie – informuje „The Guardian”. Może bowiem uderzyć w brytyjski przemysł żywnościowy, który stanowi 7 proc. PKB tego kraju i zatrudnia 3,7 mln pracowników. Jak podał serwis sfora.pl raport zawiera zalecenia, które mają „chronić klimat” i „zapobiegać rosnącej pladze otyłości”. Brytyjczycy mają jeść mniej mięsa, produktów mlecznych, pić mniej napojów i zamiast wody butelkowanej wodę z kranu (to ograniczyłoby ilość odpadów).
[nice_info]Jak wyliczyli brytyjscy ekolodzy-naukowcy 18 proc. emisji gazów cieplarnianych w Wielkiej Brytani związane jest z produkcją i konsumpcją żywności i napojów – przypomina „The Guardian”.[/nice_info]
Jak się okazuje są na świecie ludzie, którzy takie raporty traktują całkiem serio. Steven Vromman to cytowany przez Dziennik.pl inżynier z Gandawy (Belgia), który na własną rękę postanowił walczyć z globalnym ociepleniem. Obniżył temperaturę w domu o 4 stopnie, do mycia używa wody deszczowej, a prąd produkuje pedałując na rowerze. Mężczyzna ma kswykę „low impact man” bo – jak twierdzi – produkuje aż o 80 proc. mniej dwutlenku węgla niż statystyczny mieszkaniec Unii. Do eko-walki o klimat zaprzągł również swoje dzieci. „Aby dbać o środowisko, trzeba też zafundować dzieciom zimny wychów” – stwierdził Vromman i mimo protestów synów obniżył w domu temperaturę z 22 do 18 stopni Celsjusza.
[nice_info] Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna” low impact man zrezygnował również z pordróży samolotem. Letnie wakacje zamiast w Hiszpanii czy na Florydzie spędza z dziećmi, jeżdżąc rowerem po Belgii. – Było super – zapewnił dziennikarzy „Dzinnika” choć jego dzieci nie były już tak rozradowane.[/nice_info]
Domorosły ekolog wskazał na jeszcze jeden aspekt „walki z klimatem”. Pieniądze: – W ostatnim roku udzieliłem stu wywiadów, wydałem książkę, stałem się bohaterem dwóch filmów. Nakręciły o mnie reportaż dwie telewizje flamandzkie, jedna francuska – wylicza. Mam własny portal, prowadzę szkolenia dla firm. Zmieniłem zawód i dziś z tego żyje – przyznaje.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Dzienik.pl, IAR, sfora.pl materiały własne
