Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna” minister środowiska postanowił wyedukować wiejskie gospodynie domowe. Za 9 milionów złotych podatników (również europejskich) panie będą się uczyć m.in. sortowania śmieci! W zasadzie to nie ma 100% pewności czy przekaz dotrze do potencjalnie zainteresowanych. Albowiem szef resortu – Maciej Nowicki – pójdzie z duchem czasu i zamiast wysłać na wieś ministerialnych „edukatorów” zamówi szereg spotów reklamowych (w radiu i telewizji). Choć „repetitio est mater studiorum” (eko-reklamy będą częstym przerywnikiem popularnych seriali?) to specjaliści z ministerstwa zadbają również o przysłowiowy „kij i marchewkę”. Resort „zorganizuje kilka konkursów” ale przypomni również, że „ekologiczna niefrasobliwość może kosztować nawet 5 tys. złotych” (tyle wynosi kara np. za palenie plastikowych odpadów).
Ministra Nowickiego najwyraźniej przestraszyła wizja wielomilionowych kar, które Komisja Europejska zacznie nakładać na kraje, które do 2014 roku nie zapewnią „określonych w unijnych dyrektywach poziomów odzysku i recyclingu szkła, papieru, metali i tworzyw sztucznych”.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna, PAP