Niemcy rozważają wprowadzenie parytetu etnicznego w urzędach

REKLAMA

Rząd RFN z jednej strony planuje oszczędności w wydatkach i obniżenie podatków, ale z drugiej nadal ulega presji różnych socjalistyczno-demokratycznych wpływów i przesądów. Nadal nie chce znacząco zredukować „państwa socjalnego” i towarzyszących mu olbrzymich wydatków (aż 45 proc. budżetu RFN to wydatki na tzw. świadczenia socjalne, w tym zasiłki). Świadectwem tego są też bieżące rozważania rządu co do ustalenia „określonej kwoty obywateli o obcych korzeniach, którzy byliby zatrudnieni w sektorze publicznym”.

Pełnomocnik rządu ds. tzw. integracji cudzoziemców, Maria Böhmer, powiedziała w wywiadzie dla „Rheinische Post”: „w przyszłości co piąty pracownik służby publicznej powinien wywodzić się ze środowisk imigrantów, bo byłoby to proporcjonalne do liczby naszych obywateli o korzeniach cudzoziemskich” (ok. 15,5 mln). Wg jej opinii, deficyt w tym względzie występuje szczególnie w szkolnictwie. Istotne byłoby także zatrudnienie imigrantów i ich potomków w policji i administracji komunalnej – podkreśliła Böhmer.

REKLAMA

Jawohl!

REKLAMA