Młodzi Włosi, którzy wyprowadzą się od rodziców, powinni dostawać po 500 euro miesięcznie od państwa – postuluje włoski minister Renato Brunetta. Zdaniem urzędnika jest to świetny sposób na odcięcie pępowiny łączącej „przerośniętych bobasów” (tzw. „bamboccioni”) z ich rodzicami. Jak przypomniała Gazeta Wyborcza nie jest to pierwsza batalia Brunetty o samodzielność. Wcześniej polityk postulował wprowadzenie administracyjnego nakazu „usamodzielnienia się po ukończeniu 18 roku życia” (!). Po namyśle doszedł jednak do wniosku, że „młodzi ludzie chcą wolności” ale nadopiekuńczy rodzice „podcinają im skrzydła”. To podatniczy kolektyw powinien zrzucić się na skromne 500 euro miesięcznie (na tym etapie minister nie określił przez jak długi czas).
Co ciekawe podobne zapomogi wprowadzono już przed kilku laty w Hiszpanii, gdzie młodzi ludzie między 22. i 30. rokiem życia zarabiający mniej niż 22 tys. euro rocznie, mogą po wyprowadzce od rodziców ubiegać się o 210 euro dodatku do czynszu.
źródło: Gazeta Wyborcza, Fronda, IAR
