Zakaz rozmów przez komórki w aucie nic nie daje

REKLAMA

Najnowsze badania z USA: zakaz trzymania komórki w ręku podczas rozmowy i kierowania autem nie zmniejsza ilości wypadków.
Amerykański Instytut Bezpieczeństwa Drogowego przeprowadził analizę wypadków w stanach, które wprowadziły powyższy zakaz i nakazały używać w samochodach zestawy głośnomówiące z danymi o wypadkach ze stanów, które takiego prawa nie ustanowiły. Wyniki badań są jednoznaczne – rygorystyczne regulacje nie wpływają na spadek ilości wypadków i stłuczek i tym samym nie poprawiają bezpieczeństwa na drogach. W stolicy USA, Waszyngtonie pięć lat temu wprowadzono zakaz trzymania komórek w ręku podczas jazdy i zakaz wysyłania sms-ów. Od tego momentu liczba wypadków spadła tylko o 5 proc., a więc o tyle samo, ile w sąsiednich stanach Wirginia i Maryland, gdzie zakazu nie ma. Co roku za to w Waszygtonie rośnie ilość wystawionych kar za rozmowę przez telefon podczas jazdy. W 2008 roku było to 20 tys. mandatów. W Kalifornii i Nowym Jorku, stanach, które też wprowadziły powyższy zakaz jest podobnie – wypadków jest tyle samo co w sąsiednich stanach, w których zakazu nie ma.
Przez ostatnie 10 lat zakaz rozmowy przez telefon w samochodzie bez zestawu głośnomówiącego wprowadziło 19 stanów USA, a przed miesiącem ekipa prezydenta Obamy zakazała podczas kierowania pojazdem wysyłania SMS-ów kierowcom zawodowym.
W Kongresie USA jest projekt ogólnokrajowego zakazu trzymania telefonu w czasie kierowania autem.

REKLAMA